poniedziałek, 28 maja 2018

Obcy, kosmos, fantastyka, cuda-dziwy jak ze snu.

A dzisiaj rano w pracy padał deszcz!!!

W życiu bym nie pomyślała, że coś takiego objawi mi się jako odmiana od standardu, jako coś nowego i trochę takiego niezwykłego jakby. Normalnie odwykłam od deszczu! Moje stawy i głowa też, i bardzo jesteśmy szczęśliwi z tego powodu. Nic nie boli, nie ciągnie i nie strzyka, i to od chyba sześciu tygodni już.

Więc mam nadzieję że sobie troszkę popadało a teraz wracamy do ludzkich temperatur 25-30°C i cudnego, suchego powietrza, w którym moja grzywka nie wyglądaja jak ta puszysta, pofalowana sierść na zadku psa pekińczyka, tylko jak grzywka istoty cywilizowanej.
 

No a poza tym to ja miałam takie dwa sny w sobotę.
W pierwszym podjęła ze mną kontakt obca cywilizacja, a w drugim miałam chudy brzuch.
I najzabawniejsze w tym jest to, że jak pomyślę który z tych snów ma szansę się w moim życiu spełnić, to bez wahania stawiam na kosmitów. Taka fantastyka, no. Chudy brzuch, pffff!


To tak pod ten kosmos: gwiezdny pirat w dwóch odsłonach.
Raz akwarelą, raz czarnym tuszem. Którego wolicie? Bo ja jak zwykle nie wiem ;)))

Złupiwszy niecnie kurczaka, kocisko-piracisko ulatuje w kosmiczną dal z chytrym uśmieszkiem i niewiadomymi (ale z pewnością złowrogimi) zamiarami.
Najlepiej to niech złupi jeszcze wtorek, środę i czwartek, żebyśmy jutro mogli od razu przystąpić do piąteczku.


 
 

 
 

 
 

70 komentarzy:

  1. Ja wolę (jak zwykle), tego kolorowego, choć "tuszowy" działa bardziej na wyobrażnię :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyli znaczy, ze czarny nie tylko wyszczupla ale i dodaje do myslenia ;))

      Usuń
  2. biedny kurczak ...Luśka poluje na ptactwo, na kury też podejmuje próby a kurczaczki to by z pewnością zajadała ;-/
    mamy pisklaki w pompie i nie można jej odgonić normalnie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W pompie?! Co za kwoka szalona :)

      Usuń
    2. Wiem, wiem, że to poważna sprawa, ale... Dwuznaczność określenia "mieć coś w pompie" jest tu tak cudowna, że HAHAHAHA HIHIHI!

      Usuń
    3. Ale w tym przypadku to drugoe znaczenie jest mozliwe tylko w teorii - spróbuj miec "w pompie" pisklaczka, takiego puchatego, zóltego, pipkajacego pisklaczka :D No sie nie da!

      Usuń
  3. Piraci to piraci, w każdej odsłonie są fajni :) u nas wyszło słońce i jest miło, upałów raczej nie przewidują wszelkie pogodynki :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tu tez juz wyszlo spowrotem, ale duszno i przedburzowo. Cos sie czai na horyzoncie i pomrukuje, byc moze nawet jacys piraci :D

      Usuń
  4. No ja też nie wiem, który fajniejszy, bo są fajoskie oba. Ja widziałam Twój brzuch, co prawda nie na golasa, ale pod miłymi szarościami i on nie wystawał, że tak Cię to straszliwie zdemaskuję!

    A ja bym chciała swój portret u Ciebie :) Ciekawam jakby to wyszło! Heh.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W sensie, że nie, że wyślę Ci swój portret, żebyś sobie powiesiła :)

      Usuń
    2. Dlatego takie obszerne i zwiewne te szarosci nosze, obcisle juz nie dla mnie. Wystaje, wystaje.

      Wyslanie takiego portretu to bez watpienia mily gest bylby ;)))
      W formacie A1 na przyklad! Zdolalabys wprowadzic w stupor samego diabla, wiec wiesz. Zawsze to jakis sukces!

      Usuń
    3. Takie jak na strzelnicy? Portret z kółkami jak na tarczy albo cała pokrętna postać z kartonu pędząca na jednej szynie w pozycji "zaciukać złoczyńcę".
      Widzisz to, co? Zgięta w pałąk, jedna noga wykroczna wysunięta do przodu, tylna wije się z tyłu, ręka z ciukaczem wzniesiona ponad głowę, oko szalone, brew sfalowana, język z boku.

      Usuń
    4. No, no, widzę. Taki jakby strzygoń :))

      Usuń
  5. ja wolę wersję korolową :D jestem miłośnikiem pasteli a czarnego nie lubię no chyba, że charakter czarny to ok.

    A koteł może skraść tylko u mnie wtorek i środę bo czwartek mamy krajowo wolny od pracy :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przebój, jak to! Czwartek wolny, piątek do pracy i potem cały weekend?!!!

      Usuń
    2. niom! w czwarteczek mamy Boże Ciałko i wszyscy szczęśliwcy mają wolne. Potem piąteczek szuru buru i znów wolne :D

      Usuń
    3. aaaa, no tak, na poludniu Republiki tez u nas maja wolne. Ale my nie :/

      Usuń
  6. Niby kocisko w kolorze i czarno-bialy, taki sam, ale na czarnym jest zlowrogi, a na kolorowym chytrusienki :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Osobiscie to ten na czarnym bo mniej rurzowego.
    Co do chudego brzucha to najpierw trzeba miec jakikolwiek brzuch zeby mazyc o chudosci, wiec co Ty wiesz o brzuchach diable mily, od przeszlo 20 lat nic a nic moim zdaniem :P. Ja np nawet juz nie snie o swoich gabarytach bo sie w snach nie mieszcza. w snach jeste mbytem bezcielesnym i tylko czasem intryguje mnie jak przedstawiam sie w tej formie sennym interlokutorom.
    Oraz dnosze uprzejmie ze jestem w polowie suchich doopuff i zaczynam powoli 1) oszczedzac, 2) zapuszczac glebokie qwerendy w itnernetach.
    Chillinake np zdobylam, acz w iloscie bez mala hurtowej, tak, ze jak u Bare(j?)i rzeczy niemozliwe zalatwiam od reki, ale na cud to musze jak kazdy, poczekac ;)
    Poza tym niech ten Maj juz sie skonczy bo mam go juz serdecznie dosc.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszystko zalezy od tego, co bylo rok czy dwa temu. Dwa roki temu byl plaski, i tesknie ;)

      W tych snach moze jednak rzucasz cien. I machasz raczka. Tym cieniem.

      A czemu maj taki zly? Mi sie podoba, piekna pogoda, nie wiem kiedy ostatnio byl taki piekny maj! Chyba za szczyla, jak jeszcze pory roku trzymaly sie kalendarza.

      Usuń
    2. pogode to tylko zauwazam jak po sluzbie w Kolchozie wsiadam do Czerwonej Strzaly i mnie kierownica w rece parzy i muszo otworzyc okno zani mzamkne drzwi ;). Poza tym wlasciwie to nic mu wiecej nie dolega - tylko to ze prawie skonczyl sie zanim sie dobrze rozkrecil - taki paradoks. A wymeczyl mnie tak, ze po polsku usiluje mówic w pracy juz w okolicy wtorka kolo poludnia, co zwykle niegdy sie nie dzialo.
      Cienia nie rzucam we snie zebym go widzialam - widocznie zawsze pod swiatlo stoje albo co.
      Te 2 lata temu Cie nie tak wizualnie nie znalam ale sadzac po tym co znam to musial byc jak zwierciadlo wklesle ;)
      Ale ok, lets agree to disagree, punkt widzenia itp.

      Usuń
    3. Przemilcze te wklesle zwierciadla, rozbite dekady temu. No.

      Ale wiesz co, najciekawsze jest to, ze z kimkolwiek sie nie rozmawia, to jest to samo: coraz wiecej roboty a ludzi coraz mniej. W sensie ze zatrudnienie na poziomie minimalnym jest utrzymywane, a roboty przybywa - albo ludzi pozwalniali a robota zostala i tez jej przybywa (to u nas wlasnie)
      Ciekawe jak dlugo tak jeszcze pociagniemy, przeciez kiedys to MUSI peknac. A my razem z tym BAAAAAAM!

      Usuń
    4. U nas nawet bylo swego czasu haslo propagandowe godne Kolchozu i kolchozu - "Do more with less". Pozniej oczywiscie sie tlumaczyli, ze to omylka, mialo byc "do less but better" ale to dopiero jak im zasugerowalam przemianowania Kolchozu na Folwark Zwierzecy.

      Usuń
    5. Tak czy siak, zostaje "do more" i tylko nikt nie wie jak rozciagnac dobe i jak wyhodowac sobie druga pare rak i druga glowe, zeby mozna nad dwiema rzeczami na raz pracowac. Te szczególiki jeszcze musimy dopracowac.

      Usuń
    6. Kolega kiedys odlozyl (jeszcze w czasach Zakladu)posuta klawiature pod biurko, obok butów biurowych - w sensie ze pantofli, które zakladal zima, zeby do garniturr gumofilcem nie swiecic i tak to wygladalo sugestywnie i fajnie, ze zaraz nasz dyro zapytal czy on az tak na akord robi, ze na dwie klawiatury ;)

      Usuń
    7. Dobre! :)))
      Ale w jednej firmie w Polsce to miałam takiego szefa, że od razu by to wcielił w życie. Obowiązkowo dla wszystkich. I to już nie jest dobre...
      No ale to, że już tam nie pracuje to jest znowu dobre :)

      Usuń
  8. Tez mnie sie ten kolorowy podobuje, ale to normalne bo ja mam czarny charakter wiec staram sie ukryc ile sie z tego da:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Buaaa-ha-haaaa! No próbuj, próbuj;)

      Usuń
    2. Probuje wszystkimi sposobami ale po pierwsze to strasznie duzo roboty, po drugie nawet jak gdzies te czarnote przycisne to bokami wylazi jeszcze gorsza:)) chyba taka karma.

      Usuń
    3. No i oprócz tego to wiesz - "bądź sobą" i inne podobne hasełka nam teraz zapodają. Ze to dobrze jest niby. Nie tłamsić się :)

      Usuń
  9. Czy na czarnym kocie leżą nadgryzione bursztyny?
    Diable! Tego się nie je!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszystkiego trzeba w zyciu spróbowac! Podobno ;)

      Usuń
    2. To pewnie byl wypadek zbieracza - moja RO mnie uczyla ze zeby na pewno nie zabrac z plazy oszlifowanego na kamieniach szkla to nalezy zebem sprawdzic bo szklo zgrzyta, a bursztyn nie. pierwsze proby kosztowaly mnie pogryzionego bursztynka. A po drugia, no hello, a nalewka z bursztynuff, sie je, niejako. To daleko posunieta generalizacja moglaby zasugerowac ze nalezy pogrzyc bursztyn na miazge i zapic alkoholem wysokoprocentowym, nieprawdaz. ;)

      Usuń
    3. Hahaha!
      Diabeł jako element technologiczny produkcji nalewki bursztynowej - to brzmi dumnie!

      Usuń
    4. Cos jak pszczólka produkuje miód? Pogryzc, przezuc i wypluc :)
      (choc pszczólka chyba nie gryzie. Nie w tym sensie przynajmniej. Choc wlasciwie w ogóle nie gryzie, nie wiadomo czemu tak sie mówi)

      W kazdym razie jak sie da na tym dobrze zarobic, to wchodze :D

      Usuń
    5. I da się zarobić i przyjemność wielka...
      Najpierw zaprojektuj naklejki na butelki, bo potem możesz mieć problemy z wewnętrznym żyrokompasem... ;-)

      Usuń
    6. Tylko chyba zęby już nie te... Może jednak zainwestuję w jakiś młynek.

      Usuń
    7. A skąd wiesz, że zęby nie te? Pomyliłaś szklanki? ;-)

      Usuń
    8. Nie moglam sie rano przebic przez biszkopcik! Trzy szklanki herbaty potrzebowalam do namaczania ;)))

      Usuń
  10. Czarny ma odmrożone łapki, kolorowy cieplejszy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Natychmmiast musiałam sprawdzić łapki.
      Pies ma rację.
      Czarny z odmrożeniem! ;-)

      Usuń
    2. Bo to jest pirat z dluzszym stazem niz ten kolorowy. A kosmos jest zimny!

      Usuń
    3. I on w kosmosie bez rękawiczek? Chce gwiazdy ubrudzić?

      Usuń
    4. To jest PIRAT, Kalina. On z zawodu i z zalozenia łupi, niszczy, brudzi, zniewaza, poniewiera, bandyci, chuligani, szkodzi, szerzy chaos, gangsterke i degeneracje.

      Usuń
  11. Przestraszył mnie nieco ten pan tuszem robiony, a że jestem teraz głęboko zakopana w Sarajewie w 1914 to zaczynam bać się swoich ewentualnych snów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj! Taki kotełek niewinny?! On tylko kurczakom zagraza, nie bój nic.

      Usuń
    2. Repo ale ze co? Sama sie wygnalas na zeslanie? To Sarajewo jeszcze moge zrozumiec, ale czemu 1914 rok?

      Usuń
    3. Wygrzebała cosik pewnie w rodzinnej biblioteczce, tomiszcze jakieś łokrutne...

      Usuń
    4. Albo musiała przepytać syna sąsiadów przed kartkówką z historii...
      ;-)

      Usuń
    5. Star, dziewczyny ja mam fazy okresowe historyczne, zawsze związane z terrorystycznym bohaterem..marzę o takich! A jak już sie wzielam za strzelajacego Gavrilo to:
      Obejrzałam wszystkie filmy o zamachu i Młodej Bośni
      Zakupiłam wszystkie książki o ww tematach, także po serbsku, więc zapisałam się na prywatne lekcje serbskiego, a takoż zarezerwowalam tydzień noclegowy w Sarajewie.
      I ja mam miec czas?????

      Usuń
    6. Zapomniałam o umowionym tatuażu z tematem Vidovdanu:) ..

      Usuń
    7. Repo, zatkało mnie. Teraz w ogóle nie wiem co powiedzieć, to się nazywa zaangażowanie, przez duże Ż i całym ciałem i umysłem!!! Lekcje serbskiego?!

      Usuń
    8. A co! Jak.szalec to.szalec i mówić po serbsku. Przepraszam:srbsku

      Usuń
    9. Szacun, serio, za takie podejście do tematu. Jak się już za coś bierzesz, to widzę że konkretnie.

      Usuń
    10. Miłość pcha mnie w odmety wiedzy czy jakoś tak:))))

      Usuń
    11. :)))) No to jak tak, to tylko tak dalej :D

      Usuń
    12. Ojacie!
      Widzę teraz wyraźnie, że moje drugie imię to Lenistwo ;-)

      Usuń
    13. No wlasnie. Az tak czlowiekowi gópio...

      Usuń
  12. A jakie ma piękne zębiska. I ten kurak jak żywy. Capnął go chyba bardziej dla towarzystwa niż na karmę, a przynajmniej wyraz dzioba kuraka taką nadzieję zdradza:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co do kuraka: tak, JESZCZE żywy ;)))
      Myslisz ze ten piracki wyraz twarzy i opaska na oko z czachą to tylko tak dla picu? No nie wiem, nie wiem, mysl co chcesz - ale obys nie wpadł w te łapy i nie przekonał się sam!

      Usuń
  13. A u mnie o chudym brzuchu nawet sny się nie zdarzają. Poza tym trawa już ruda i majowe zużycie gazu tak małe, że nawet najstarsi górale takiego nie pamiętają. Pogoda jak na Bora-Bora. Jeśli to się utrzyma do jesieni, okopowe będą cienko prząść.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ba! Nie tylko okopowe. Ale dziekuje za troske ;)
      A bez takich snów to moze nawet i lepiej - po co sie denerwowac od razu po przebudzeniu.

      Usuń
    2. Diable, czy ten Diabeł, którego ja onegdaj widziałam, to nie jest TEN Diabeł? Bo ja podobno widziałam Diabła na własne oczy i kurcze blade, o żadnym brzuchu tam nawet mowy być nie mogło!
      To są jakieś autokłamstwa i selfpomówienia!

      Usuń
    3. Ha haaaa! Był wszak spowity w szerokie swetry. Jest, jest, i nie chce sobie pójść... A ja nie mam dość silnej woli do zdrowego i wyważonego odżywiania niestety.

      Usuń
    4. Jak napisałam powyżej: autokłamstwa i selfpomówienia! ;-)

      Usuń
    5. A skad Ty wiesz jak ja sie odzywiam :)))

      Usuń
  14. Thanks for all your efforts that you have put in this, It's very interesting Blog...
    I believe there are many who feel the same satisfaction as I read this article!
    I hope you will continue to have such articles to share with everyone!
    ดูหนัง

    OdpowiedzUsuń
  15. Ojacie! Diable! Ktoś powyżej wyraził wiarę, że wielu odczuwa satysfakcję z czytania Twojego bloga i powiadam Ci: ma rację!
    Zastanawia mnie tylko podpis... Jakoś mam za słabe okulary, żeby odczytać. Pomożesz? ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No wlasnie bardzo mnie zastanawia zawsze to, PO CO jakies roboty pisza takie komentarze. No bo przeciez JAKIS cel musi byc, nikt nie pisze takiego programu bez potrzeby. Ale ja sie kompltnie w tym nie orientuje, nie umiem sie dopatrzec korzysci jakiejkolwiek dla kogokolwiek...

      (i jeszcze artykul przeczytal, no no. Dobrze ze nie pogratulowal mi zaslug dla nauki ;)

      Usuń

Dawaj.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...