Niestety śniło mi się ciągle to samo: że uciekam przed kimś albo czymś. To mogły być spektakularne katastrofy jak mega wulkany, zalewająca wszystko lodowata woda, meteory, niebo zrobione z ognia i spadające na ziemię, demony jakieś i potwory, świetliste złe istoty zrobione z chmur, postacie wyskakujące z kinowego ekranu razem z piaskową burzą i błyskawicami, wielkie gwiezdne lisy, przerażające istoty utkane z cienia, dziwne sylwetki bez twarzy, obcy z kosmosu, czy po prostu konduktor w pociągu.
Co noc po kilka takich snów przez jakieś 4 miesiące.
Troszeczkę byłam więc niewyspana tak jakby i stosowałam różne sprytne sposoby na uspokojenie umysłu, które wyniosłam z terapii.
Pomagało raczej tak wcale.
No i razu pewnego przypomniało mi się to stare słuchowisko "Lato Muninków" . Piosenki z tego słuchowiska to wysokiej skuteczności kołysanki (sprawdzone na Dziecku Zpiekłarodem) więc AAAHA! EUREKA! Zakołysankuję sama siebie!
Uknówszy tak szczwany plan, wczesnym wieczorem uzbroiłam się w słuchawki, odpaliłam jutuba na telefonie i coś tam sprzątając w kuchni rozpłynęłam się w Dolinie Muminków. Jechałam równo z jutubem, dialogi, narrator, piosenki - wszysko znam na pamięć do dziś. Później jeszcze posłuchałam samych piosenek, a potem zdjęłam słuchawki i całkiem już odkleiłam się od ciała i pożeglowałam z rodziną białych trolli na wyspę do latarni morskiej (Tatuś Muminka i morze - chyba moja ulubiona książka z całej serii bo jest bardzo o mnie), na brzeg wyschniętego morza, gdzie skały, perły, muszle i wodorosty (Kometa nad Doliną Muminków), do domu Muminków porośniętego w środku kolorową dżungla z czarodziejskiego kapelusza, ogromne liście, liany i egzotyczne kwiaty zwisające z sufitów, bananowiec wyrastający z szafki nocnej - no pięknie.
Szczęśliwa jak dziecko wskakujące do kałuży zanurkowałam w pościel, zamknęłam oczy żeby w spokoju posłuchać jeszcze raz w myślach Leśnych Dzieci śpiewających piosenkę o deszczu, wzięłam głęboki, spokojny oddech i oto już, już w mojej głowie spokój i kwiatki, i pierwsze słowa piosenki...
"Hellman, oto król jest majonezu!" !!!!!!!
_(°~°)_
What the fuck?!!!!
No. I tak to sobie pospałam.
Więc skoro już jesteśmy przy koszmarkach, to tu takie dwa leśne jeszcze. Te były całkiem pierwsze z całej serii, reszta leśnych i kosmicznych duchów i ludzi-ptaków nastąpiła później, więc to jakby synowie pierworodni, hy hy.
~(*o*)~
Aha, a oglądaliście "Zone blanche" na Netflixie? Jak las tam pięknie przedstawiony jest, nie mogłam się napatrzeć! Teraz oglądam drugi raz, tak jednym okiem, a drugie kieruję na ekran kiedy są właśnie sceny leśne.
(Obie pary Ogromnych Leśnych Korniszonów są dostępne, przez Etsy albo prywatnie - jakby co, to pisać)
Mama Muminka smakuje jak szynka. Nie pytaj skąd wiem :P
OdpowiedzUsuńNie zapytam !
UsuńAle:
Muminki cię widzą, Muminki cię śledzą, Muminki cię znajdą, zabiją i zjedzą.
Więc ja bym uważała z rozpowiadaniem tego o szynce. O_O
Dobrze, że ostrzegasz! Będę uważać :)
Usuńmuminki, to moje naj. po pierwsze zima w, po drugie kometa, po trzecie pamiętniki, a pozostałe wszystkie razem są po czwarte. zakupiłam sobie do szkoły e-booki czyta Krzysztof Kowalewski, pięknie czyta.
OdpowiedzUsuńSny są ekstra, ja mam całe opowieści, czasem też się zaczepi coś w stylu helnansa i mózg usiłuje mnie tym ukatrupić, bywa że i całą godzinę :D
a prace piękne, jeszcze wiesz z czym mam skojarzenia? Z Hildą (komiksem Luka Pearsona)
No właśnie mi się nigdy w życiu tyle nie śniło co przez ostatni rok. Normalnie to śpię jak kamień przydrożny - mocno i stabilnie. A od roku takie harce. Bo dalej mi się dziwy jakieś śnią, tyle że tylko już tyle nie uciekam.
UsuńHmmm... mi się kojarzą z korniszonami :)))
kurde ja jestem odmieniec ale Muminki nigdy mnie nie wciągnęły. Za głupia byłam albo za mądra nie kumałam tej bajki. Ja wychowana na Alicji w Krainie Czarów i Czarnoksiężniku z Oz :D
OdpowiedzUsuńOoo, Alicje tez lubie, ale za to Oz wywolywal u mnie zawsze nieufnosc. Do drwala, do lwa, jakos tak. Kazdy ma swoja bajke - calkiem doslownie :P
UsuńA ja z Muminków najbardziej lubiłam kometę. Bo była z dreszczykiem i taka trochę apokalipsa, ale dobrze się skończyło.
OdpowiedzUsuńAle słuchowisko też na okrągło i piosenki do dziś mogę śpiewać (pod prysznicem, bo przecież nie przy ludziach).
A sny takie jak opisujesz to ja mam od zawsze i ciągle. Z wyjątkiem konduktora, ale UFO, wojna, tsunami, zapadająca się ziemia - bez przerwy. To niby nie powinno się takich mieć?.... Hm.
Apokaliptyczne opowiesci chyba lubilam od dziecka na to wychodzi - bo Kometa wlasnie, i Tatus Muminka i morze = koniec swiata (globalnie, lokalnie, czy wręcz wewnętrznie)
UsuńFilmy apokaliptyczne uwielbiam, tylko tam zawsze za duzo gadaja, najlepsze sa te, gdzie od razu wszystko sie wali, pali i zamarza!
W Muminkach-słuchowisku miałam taką zagadkę jako dziecko, że zastanawiałam się co to jest lwajam. No bo było tak:
"Trwogi jamnik
gdy nie doznał,
lwajam co ranka
ubijał"
Dopiero jak podrosłam to do mnie dotarło :D
A takie sny to moja córka też ma cały czas, więc mam nadzieję że to żaden zły znak :) Ja po prostu na ogół nie pamiętam snów i ten nagły Hollywood trochę mnie męczył. Bo to nie tylko sama apokalipsa, tylko ucieczka, strach, przerażenie, buehhh...
Uwielbiam słuchowisko muminkowe. Paszczak zamknie was do paki i inne takie. No sam miut.
OdpowiedzUsuńA sny barwne choć nieprzyjemne mam od pewnych leków. Obejrzyj ulotkę dolekową, jeśli coś zażywasz na stałe. Niektóre leki tak mają.
To "tylko" ze strachu tak było, z tymi snami. Ale to i tak nie wyjaśnia tego majonezu Hellmans - nie boję się majonezu, przysięgam!
UsuńPamietęsz, za wstęp do teatru można było zapłacic miską fasoli :) I to za całkiem sporą grupę! A ja tu prawie całą dniówkę muszę na stół wyłożyć!
buuu a ja nie znam muminków. fstyd sie przyznac.
OdpowiedzUsuńze snami mam i ja w kolorze i stereo przygody.
Teatralno, rzadko naciskam i napieram, ale teraz sprawa jest poważna: posłuchaj słuchowiskowych Muminków!
UsuńNo kto jak kto, ale TY nie znasz?!!! Toż to jest o teatrze! O białym wierszu, o dramacie, o stukaniu 3 razy w posadzkę kijem od miotły zanim kurtyna się podniesie! (dla zwiększenia efektu i akcentu grozy, jak wyjaśniła stukająca ;)
Usuńomaaaatko i boskoooo kajam się i czuję trochę jak ta prezenterka filmowa, czy tam dziennikarka, co to nie znała Grotowskiego ...
UsuńKalino gdzie? gdzie mam szukać muminków słuchowiskowych??
Ja na youtube slucham - wpisuje "Lato Muminków słuchowisko" albo "lato Muminków bajka muzyczna"
Usuńsenkju ale nie obiecuje, że przebrnę...bo już mi się przytrafiały takie rzeczy i nie dałam rady ))))
UsuńMuminki to rzeczywiście kultowa "banda" nie do pokonania ;-) Kochane stworki. A Włóczykij to wypisz, wymaluj mój Młodszy Żuczek.
OdpowiedzUsuńAle miałam też innych faworytów. N.P. kolorystycznie zachwycałam się "bajkami z mchu i paproci", a szczególnie gdy Żwirek i Muchomorek szli do lasu w jakiejś sprawie. I mieli takie fajne łapki... Mój ojciec pukał się w głowę, gdy będąc już mężatą i dzieciatą, szłam załatwić coś na ulicę im. "żwirka i wigurka".
Jeszcze był taki jeden Szuwarek, co mi się za samą nazwę podobał :-)
JA TEZ !!!!! Zwirek i Muchomorek - no kocham, i te łapki wlasnie, oj tak, tak :))) I Szuwarek tez byl milutki, masz racje ze za samo imie trzeba juz go lubic!
UsuńStrachy tak umalowane, to nawet ładne są :) muminki sobie przypominam. Mam tak mało snu, że zasypiam w locie.
OdpowiedzUsuńDo takich kolorowych to uciekalam po pocieszenie.
UsuńDobrych snów zycze, i wiecej na to czasu :*
O rany Muminki! I to w polaczeniu ze snem , telepatia jakas albo cos. Jeszcze wiele lat po maturze , bezpiecznie ulokowana na ekonomii, mialam taki nawracajacy sen- koszmarek.. Pisze mature z polskiego. Przychodzi pan i na tablicy pisze wielkimi literami temat : " Zycie i przygody z zycia Muminkow" ! Patrze z przerazeniem, bo ja kurna nigdy tych Muminkow nie ogladalam, dla mnie byl wazniejszy Barbapapa! I siedze zlana siodmym potem bo wiem, ze zawale mature! Budzilam sie cala spocona z tego snu, a cholernik nawracal przez cale studia... Szlag by trafil Muminki , a kysz! Do majonezu z nimi :))
OdpowiedzUsuńYyyh...Takiej wersji Muminków to na szczescie nie znam :)
UsuńDiabełku kochany jak to dobrze że znów jesteś to tylko my wiemy, Twoi fani
OdpowiedzUsuńA teraz mama Muminka :koronawirusy uprasza się o delikatne użytkowanie swoich żywicieli i pozostawienie ich w dobrym stanie 😊
Uprasza sie nadgryzac tylko z wierzchu :)
Usuń