piątek, 10 października 2014

Rzeczywistości alternatywne

Pamiętacie "Howl's Moving Castle" ze Studia Ghibli?
 
 
 
 
 
 
Wędrował sobie powolutku przez piękne i puste łąki z górami w tle, miał takie jedne drzwi, przez które wyjść można było do najróżniejszych miejsc, nawet jeśli zamek stał w miejscu. I tak samo działa umysł. To takie drzwiczki do "gdziekolwiek bądź". Lubię jak ludzie tworzą alternatywne opcje, jak wprawiają w ruch zębate kółeczka wyobraźni, jak ze zwykłych rzeczy powstają niezwykłe. To skutkuje dobrymi książkami, filmami, dziełami sztuki, wynalazkami, osiągnięciami naukowymi, czekoladowym ciastem, pachnącą kawą i internetem! (Jak się znajdzie jakaś osoba nie żywiąca głębokiego uczucia do chociaz jednej z trzech ostatnich rzeczy - bardzo proszę o zapisanie się w kronikach ludzkości przy pomocy komentarza, będę zaszczycona mogąc poznać taki wyjątek:) Osobiście strasznie bym chciała mieć więcej wyobraźni, strasznie. Tymczasem fascynuję się produktami wyobraźni innych. Na przykład, proszę, o tu:
 
 
 
 
 
Oto kącik w pokoju pandeMonii, między gniazdkiem elektrycznym a biurkiem. Takie rzeczy się w nim dzieją jak Monia zamyka oczy! Tutaj dokładny opis, jakby ktoś jeszcze nie czytał. Pozwoliłam sobie uwiecznić część tej wizji na powyższej rycinie - dla potomności, Autorko!!! :)
 
 
 

7 komentarzy:

  1. Diable! No Ty jesteś ale! Doskonała ilustracja!
    A ja tylko opisałam wielkie nic, pustkę w głowie i atencję weny, po prostu barejowskie: nuda panie, nuda. NIC się nie dzieje... :D
    A może za ciosem tu?
    http://skorpionwrosole.blogspot.com/2013/10/96-zegar-zycia.html

    Jestem wielbicielką Twego talentu i pomysłów! Największą i najcięższą!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tylko pustke - ale jak! To jest wlasnie sztuka, moja droga, zrobic cos z niczego.
      Co do "zegara zycia" - nikt jeszcze tak nie opisal ze E=mc² :) Podoba mi sie!!! (zeby nie bylo niejasnosci: "eemcekwadrat" to dla mnie nie jest jakas sucha regulka, to jest poezja, kosmiczna opera i klucz do piekna wszechswiata!)

      Usuń
  2. .. czy pamiętamy ten film?
    do Diabła, nie bez powodu mój kocur ma na imię Kalcifer ;)

    Nie wierzę, że mało Ci jeszcze wyobraźni, no normalnie nie wierzę..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj malo, malo. Ja sie naprawde na potege ciesze, ze ta moja "tfórczosc" sie wam podoba, no i pomaga mi nie wpadac w zimowe deprechy ;) ale badzmy szczerzy - takie tam rysuneczki to przeciez nic w porównaniu z prawdziwa sztuka...
      A Kalcifer byl CUDOWNY =) !! I jeszcze pies Heen!

      Usuń
    2. Jeśli prawdziwa sztuka to Pollock, to ja biorę Diabła!

      Potwierdzam publicznie po raz drugi - cholernie mi się podoba to, co tworzysz.
      Nie zawsze zdążam z komentarzem, nie zawsze mam co powiedzieć, ale zawsze tu przyłażę, oglądam i się uśmiecham.
      To jest jedno z moich ulubionych miejsc w sieci. Dzięki :))

      A astmatyczny psiak, to jest faktycznie niezła jazda ;)

      Usuń
    3. Dzieki, zeroerhaplus, nawet nie wiesz jak mnie "buduja" takie slowa :) A smyrnij Kalziferka za uchem ode mnie (czy gdzie tam badz on smyrany byc lubi)!

      Usuń

Dawaj.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...