Następne 3 tygodnie zamierzam spędzić na niekonstruktywnym gapieniu się w chorwackie niebo i morze oraz odświeżeniu zmurszałych i zardzewiałych połączeń synaptycznych odpowiedzialnych za odczuwanie takich fajnych rzeczy jak smak dojrzałych fig i stan nicniemuszenia =)
Do zobaczyska drogie ludziska!
Baw się dobrze!
OdpowiedzUsuńMacham Ci białą chusteczką właśnie. I czekam na powrót :)
Szczerze i żarliwie zazdroszczę!
OdpowiedzUsuńStanowczo twierdzę, że 2 tygodnie to aż nadto. Wracaj, ale już!
OdpowiedzUsuń