Tak powiada przysłowie. Bardzo mi go szkoda, bo tak ciągle nie spać to jednak męczące jest straszliwie, robi z mózgu kisiel, i nie bez przyczyny uchodzi w pewnych kręgach za niezwykle skuteczną - acz brutalną - metodę na urabianie i wyciąganie zeznań.
Nie wiem kto tak biedne licho męczy, ale poniższe ryciny świadczą silnie na jego niekorzyść. Proszę tylko spojrzeć, jakie toto biedne rozczochrane, skołtunione, zagubione, łypie tymi małymi oczkami nieobecnymi, jawy od majaków już rozróżnić nie umie.
O, rybę znalazło i nawet nie wie co dalej, zapomniało. Je się to? Z dżemem czy z makaronem? A może się z tego czapkę robi? W kominku pali? Nic. Rybna tabula rasa.
Pewnie ją i tak zaraz zgubi. Albo postawi w losowo wybranym domu na sztorc na półce i do pyska wetknie polne kwiatki.
..........................................................
To licho weszło w posiadanie korzenia pasternaku, nawet nie pamięta w jaki sposób, nie miało a nagle ma. I zastoju doznało kompletnego („Weszłom ja w posiadanie legalnie czy nie?! Uciekać mi teraz, czy nastawiać zupę?")
A tymczasem chałupa, do spółki ze spiżarką, wzięły nogi za pas i zbiegły. I jak teraz licho biedne do domu trafi? Zakładając oczywiście, że nie zapomni że w ogóle jest lichem i ma dom, bo równie dobrze może zaraz wyhalucynować że jest kasownikiem albo zmywarką i koniecznie musi coś podziurkować albo umyć wszystkie niebieskie talerze.
W związku z powyższym chciałabym zaapelować, że jak spotkacie takiego małego rozczochrańca, zagubionego jak dziecko we mgle, to dajcie mu ciepłej herbatki rumiankowej, jakiś kocyk, i pozwólcie pospać. Skorzystają na tym wszyscy. Licho się wyśpi, a my nie będziemy szukać zawieruszonych niebieskich talerzy i pasternaku, ani dziwić się dorszowi ze stokrotkami w pysku, woniejącemu na naszej półce z książkami.
A ja może w końcu znajdę mój poprzedni szkicownik, bo wsiąkł jak kamień w wodę.
..........................................................
A jako drugi temat na dziś, to chciałam poruszyć wątek naszego hitu z poprzedniego posta, to znaczy crumble z rabarbarem, i niejako zaktualizować dane.
A więc. Crumble cudownie wychodzi:
- ze śliwkami (dałam tak 550g, bo 800 to już jednak mi było za dużo)- z jagodami (jak mrożone, to najpierw rozmrozić i sypnąć więcej cukru trochę)
- z jeżynami, malinami i truskawkami (Kapelusznik zrobiła)
- z jabłkami (sztandarowe podobno na wyspach brytyjskich, twierdzi mRufa i Pieprz)
- z wiśniami (mRufa)
- ze wszystkim (Repo i Pieprz, choć ciekawa jestem jak daleko sięga to „wszystko" i czy jednak bez ryby)
- w zepsutym piekarniku :D (którego posiadaczką jest Cytrynka)
Także widzicie sami. Do tego robi się je w 15 minut i wyjdzie nawet największemu kuchennemu ignorantowi. Marga twierdzi że jej napewno NIE wyjdzie, ale poczekamy, zobaczymy. Niejeden wszak już tak twierdził, wliczając mnie sama.
Tymczasem przyznaję temu crumblowi tytuł Ciasta Roku, i biada temu, kto zechce z nim w szranki stanąć, bo z góry jest skazany na porażkę.
Przynajmniej na razie, no, póki nie przyjdzie jesienna słota i pora na ciasta czekoladowe, gęste i ciężkie, pływające w polewie. Ale to jeeeszcze, jeszcze. Teraz jeszcze poudajemy, że się trochę zdrowiej odżywiamy.
To czołem, rogiem i burakiem moi mili, dobrego tygodnia.
Ze wszystkim, ze wszystkim en toto, nie ma to jak crumble ze śledziem, mieszane widelcem. Albo z halibutem. Z morszczukiem. I z błękitkiem( pamięta go ktoś?)
OdpowiedzUsuńA Licho z pasternakiem powinno posiadać jeszcze figę z makiem.
Nie badzmy tacy brutalni (jesli chodzi o licho). Ono i tak juz niewiele ma, oprócz mętliku we łbie.
UsuńCrumble ze sledziem brzmi niezwykle kusząco. Gdybym jadal ryby, to na 100%, na mur-beton bym wypróbowala ;)
A z tofu? Może z marynowanym tofu?
UsuńMhm. I z kiszonym ogórkiem.
UsuńNa pewno pozostawi silne wrazenia!
Wlasnie szukam pomyslu na dzisiejszy obiad a tu wystarczy odwiedzic Diabla i pomysly leza odlogiem wyscigujac sie w biegu do pierwszego miejsca.
UsuńDorsza ani sledzia nie posiadam, ale jest fladra, moze zda egzamin jako material zastepczy:)))
Always happy to help you, my dear! ;)
UsuńFlądra powinna byc idealna na ciasto - jest juz plaska i o dosyc krąglym obwodzie.
Przyznajemy crumblowi tytuł Ciasta Roku! Zrobiłam z mirabelkami - cały kilogram -pyszne było!
OdpowiedzUsuńTylko we trójkę jedliśmy 2,5 dnia, bo dla nas za słodkie - muszę obciąć cukier w przepisie i myślę, że mąkę jeszcze na rzecz płatków. Pokombinuję, bo w planach są dwa następne :)
Spróbuję też kiedyś zrobić na naszą trójkę z połowy porcji.
Czy Licho nie miało anielskiej natury? Tak stało w literaturze. ;) A może anielskie Licho ma swój diabelski odpowiednik? Jakie by ono nie było owe Licho, to biedne ono bez snu... Kocyk i herbatka mu się należą! A na portretach tak pięknie wyszło!
No jak wrabalas tam caly kilogram mirabelek, to RACZEJ bylo za slodkie :)))
UsuńNa pól kilo sliwek bylo mi nawet odrobinke - ale tylko odrobinka - za duzo cukru, a co dopiero tak szczodrze jak u Ciebie.
Jak nie posypiesz cukrem-pudrem przed pieczeniem, to kruszonka wychodzi nie taka krucha wcale, i wtedy wychodzi na jaw moc platków owsianych! (wiem, bo raz zapomnialam popudrowac). Posypalas?
No a co do literatury, to to jest literatura wspólczesna! Autorce sie aberracyj jakich nieprzystojnych zachcialo! (choc nie powiem, fajnie bylo :))) Nie zapominaj o kanonach klasycznych, tam licho czy inny czort zawsze i wszedzie bylo szlachetna istota piekielna.
Poplatalam: moc platków owsianych wychodzi tylko, jak sie popudruje przed pieczeniem. No.
UsuńPopudrowałam :P Poeksperymentuję z ilością cukru i różnymi owocami bo: 1. lubię; 2. będę miała pretekst do ciągłego pieczenia i pochłaniania, o!
UsuńZaiste masz rację! Licho to istota szlachetnie piekielna :D
I piekielnie zakrecona, ta istota. No ale inaczej nie bylaby soba...
UsuńMoze kiedys (moze przez przypadek) odda ten szkicownik :)
Ogonem nakryła... trza szukać szkicownika pod diablim ogonem ;D
UsuńAlbo wywabić Licho nęcąc crumblem. Jak się ruszy, przesunie w kierunku miseczki, Ty szybko cap szkicownik!
Bede robic crumble z brzoskwiniami, jeszcze tylko nie wiem kiedy, bo brzoskwinie owszem sa, ale checi nie bardzo.
UsuńPies: Ni ma. Pod tym ogonem. Sprawdzilam.
UsuńAle ja bym nie liczyla na to, ze ono ma ten szkicownik przy sobie, oooj, nie. Pewnie gdzies juz dawno zgubilo, wsadzilo do skrzynki na listy albo wrzucilo do rzeki bo w srodku zobaczylo narysowana rybe. No spójrz tylko w te oczy!
Star: To tez wielce zacny pomysl, z brzoskwiniami. Kurcze, chyba naprawde mozna ze wszystkim, moze i ta fladra z kiszonym ogórkiem wcale nie bedzie taka zla?
Sie wszyscy smiejemy z tej fladry, ale serio... fladra w panierce z platkow owsianych czyli w zasadzie jak crumble tyle, ze bez cukru wiem, ze nie tylko moze ale jest super, bo juz nie raz robilam rybe w takich dziwacznych panierkach.
UsuńCzyli bardzo nam niedaleko do rzeczywistosci z tymi crumble z ryba:)))
A juz panierka z platkow migdalowych wymiata zarowno w przypadku ryby jak i np. schabowego.
Jamigdaly zjem we wszystkim, więc wierzę jak najbardziej. Na crumble że śliwkami też super pasują.
UsuńCrumble z morelami pochłonięte :)
Usuń2/3 szklanki cukru - tj jakieś 160g, mąki 350, więcej płatków i 2 łyżki krupczatki.
Chrupiące i mniej słodkie :)
Rozchoruje się przez was w końcu!
UsuńUwielbiam morele!!!
wciaz a goraco zeby piekarnik odpalic u mnie :(, wiec na razie obywam se ze smakiem i bez pasternaku. Poza tym to licho wyglada jak ja po kilku nocach z migrena - talnie tak samo. Moze ja nic nie wiem, a jak licho spi to mnie bierze na zastepstwo?
OdpowiedzUsuńU nas tez odrobinke cieplo sie zrobilo, 35 stopni bez wiatru. W pociagu jest jak w piekarniku, crumble by sie dalo na siedzeniu upiec, jak mysle. Moze spróbuj tez u was w jakims metrze?
UsuńA masz niekiedy jak sie rano obudzisz bloto na stopach? Liscie albo igliwie w lózku? Jak tak, to bardzo mozliwe ze chodisz na zastepstwo.
Jakis dorsz w charakterze wazonu z kwiatkami na stole?
Obcy szkicownik moze?
ryba mnie w palec odnozny ukasila, na szczescie bezzebna wiec na razie bez strat, ale to chyba z lichym zastepstwem nie ma nic wspólnego, natomiast obudzilam sie pewnego ranka pogryziona przez komary na 7mym pietrze(czyli dosc wysoko jak a komarze zapedy) i z gigantycznym siniakiem na lewej nodze i totalnym brakiem zderzenia sie ta czscia ciala z jakim twardym i solidnym przedmiotem, wiec moze jendak?
UsuńJa Ci mówie, lepiej zainstaluj sobie kamerke w sypialni. Albo jeszcze lepiej: spij ze smart watch'em, co zapisze od razu cala trase!
Usuńnie mam ani kamery ani smartwatcha. nawet watcha pólglówka nie mam... tylko budzik w radiu ;)
UsuńLicho nie śpi? Ale jak to? Pozbawianie snu? Guantanamo lichu robić nie wolno! Może jeszcze deprywacja sensoryczna? Tfu! Domagam się licha w łóżku. Ze szlafmycą! Jak chrapie!
OdpowiedzUsuńJa tez!
UsuńJednakowoz nie wiem, KTO mu tak spac nie pozwala. Ale niech sie tylko dowiem, sam bedzie mial Guantanamo! I jesien sredniowiecza!
Tylko się uprasza bez brzydkich wyrażeń w stylu "słota" albo "jesienna".
OdpowiedzUsuńPoza tem Mesje Licho ma oczka takie, jakby się go dawało łatwo w konia robić. I to jest właśnie przypadek flagowy na temat, że "te oczy mogą kłamać".
Tak, dokladnie. To znaczy NIE - NIE moga, absolutnie! Tak zmizerowany i wymietolony ich wlasciciel nie ma sily na nawet najmniejsze klamstewko.
UsuńAle nie wiemy do czego bylby zdolny jak by sie wyspal ;)
Za brzydkie wyrazy serdecznie przepraszam, juz nie bede. Wymsklo mi sie...
Patrz Pani, ten wspaniały internet chował ostatnio przede mną Twoje posty a Wy tu sobie crumble wypiekacie!
OdpowiedzUsuńJarecko, i to JAKIE to crumble! Szybkie, latwe i przyjemne - czy moze byc lepiej? Stanowczo Cie kusze do popelnienia tego czynu.
UsuńA co do postów: taaak, na blogspocie czesto dzieja sie rzeczy nieogarnialne ;)
no nareszcie wiem jak wyglada licho, kurde ponad, grubo ponad, pol wieku na to czekalam :D
OdpowiedzUsuńco do skumbrii sorry Cumbrie, to mi nie wyjdzie na bank, jak tylko pojde na urlop, to najpierw ogarne temat gwiazd i najdłuższej pelni ksiezyca, a zaraz potem robie te Crumbie ... :D
Ciesze sie, ze doedukowalam :)
UsuńNawet MI wyszlo, a ja jestem beztalenciem ciastowym! (na ogól pieke cos w rodzaju betonu. czekoladowy beton, cytrynowy beton, beton z orzechami). Wiec wiesz.
Tylko posyp cukrem-pudrem przed pieczeniem, to bedzie fajne chrupiace.
Bardzo biedne to licho, wspolczuje mu, bo wiem, co to jest brak snu…
OdpowiedzUsuńDla zablakanych lichow mam kolderki i poduszeczki, ugoszcze jak spotkam :)
A moze mu krumbla upieke???
Na pewno nie pogardzi! Może zostanie u Ciebie na dłużej ;)
UsuńTe licha to jakieś takie ludzko dobre, mimo wszystko :) jestem dzisiaj bardzo senna, dawaj te licho, pośpimy sobie odrobinę, bo zimno się zrobiło i tak jakoś jesiennie.
OdpowiedzUsuńBierz oba, każde pod jedną pachę :) Miłych snów.
UsuńAle że zimno?! To chyba jedyne zimne miejsce w Europie w tej chwili.
Diable, ja tez zrobilam ten crumble i potwierdzam, robi sie szybciorem ( to do Star) , doslownie raz dwa lekko mieszajac widelcem! Ciasto roku ! Ja zrobilam z kwasnym dzemem czarnoporzeczkowym , co mi zostal z zeszlego roku - pycha ! Czekam na sliwki !
OdpowiedzUsuńKitty, ja crumble robie od wielu juz lat i wiem, ze sie robi szybciorem, ale nawet na szybciora nie mialam ochoty do teraz:)) Tatek wczoraj przybyl a on jest pies na slodkosci wiec crumble wlasnie siedzi w piekarniku:)))
UsuńTyle tylko, ze ja crumble robie troche inaczej bo nie daje tej mieszanki maczano-owsiankowej na dno, tylko wszystko jebut na wylozone na dnie owoce. Czyli jeszcze szybciej:))) Tak na dnie zbiera sie sok z owocow ale on ladnie przy serwowaniu laczy sie z caloscia. Tak robie od lat. Dzisiejsze jest z brzoskwiniami i jagodami, bo tak wyszlo, ze jest w domu jedno i drugie to co bede tym moim lasuchom zalowac:)))
UsuńTo z dżemem też smakuje? Wow, to fajnie :)
UsuńNo naprawdę ciasto roku, a ze sliwkami pycha, zobaczysz!
Z brzoskwiniami albo morelami będzie u mnie następne. Teraz robię tylko przymusowa przerwę, bo i żołądek eksploduje...
Tez super - ja tez robilam od lat tak zwanego "krymla" ( to z niemieckiego Kruemmel - Crumble ), z przepisu mojej babci, tez bez owsa, ale mieszany i rozdrabniany recznie - raz , ze dluzej, a dwa wszedzie te okruchy naokolo...Ta wersja z widelcem, nie dosc ze szybka to i czysta - rachu ciachu i tylko jeden garnek brudny ( a ja jestem len-ergonom).
OdpowiedzUsuńMmmm - alez bym chciala sprobowac tego twojego - pachnie az tutaj!
Do kuchni nie moge sie dostac, bo remont mamy , bo juz bym leciala robic nastepny jak rany...
Moj crumble jest zupelnie inny, bo ja daje 1/2 cup masla bardzo zimne, 1cup platkow owsianych, 1/2 cup maki, 1/2 cup cukru brazowego i szczypta soli.
UsuńPoniewaz maslo jest bardzo zimne pokrojone na drobne kawalki to nie sa sie tego tak widelcem potraktowac. Mam specjalne ustrojstwo do zagniatania ciasta na pie to taka raczka z piecioma jakby nozami. Wrzucam wszystkie skladniki do miski i naiwaniam tymi nozami przez minute lub dwie.
Owoce wykladam na dno, calosc posypuje ta mieszanka, posypuje cukrem pudrem i jebut do piekarnika. W czasie pieczenia jak owoce wydzielaja sok to calosc zaczyna ladnie bulgotac i sie laczyc.
Poniewaz w moim przepisie jest najwiecej platkow owsianych to nawet bez posypywania cukrem takie crumble jest zawsze chrupiace.
W sumie to wszystkie te przepisy prawie takie same, a nazw od cholery:)) bo u nas to jedni nazywaja crumble, inni crisp a jeszcze inni cobbler z tym, ze moim zdaniem cobbler to zupelnie cos innego, bo jednak ciasto na cobbler to jest podobne do ciasta na slodkie bulki.
Star, no ja tez wlasnie na zimne maslo znam - i tez siekalam a czesciowo rekami kruszylam te kruszonke - wiec mi ten Diabli sposob na goraco bardzo podpasowal!
UsuńKitty, no właśnie to do mnie też przemówiło - żadnego rozdrabniania rękami (bleeeee, ciasto pod paznokciami!!!) Od ciasta "ręcznego" to ja uciekam jak od swieconej wody :)
UsuńJa tez - zadnych drozdzowek, ktore trzeba ugniatac nie robie! Robie za to dobry sernik, ale wszystko jest ucierane mikserem:) Wyjatkiem byl ten "krymel", no ale teraz to juz bedzie bulka z maslem :) Przepis jest genialny :)
UsuńBardzo ciekawy artykuł. Jestem pod wielkim wrażeniem.
OdpowiedzUsuń