poniedziałek, 18 maja 2015

Teatr paranoiczno-iluzoryczny "Pod powieką" przedstawia: Dokąd lecą myśli wypuszczone w kosmos i co się dzieje z wyśnionymi snami.

Za siedmioma gwiazdami, za siedmioma światami, otwieram okno na nocne niebo. Ze szklanką herbaty siadam na parapecie, wzrok wpuszczam w nieskończone meandry czarnej, cichej wieczności. Łyżeczką wyławiam z niej kilka gorących gwiazd i wrzucam sobie do herbaty, żeby za szybko nie wystygła. Odkrajam, jak ze śmietankowego tortu, kawałek okrągłego księżyca. Kładę na talerzu, razem z wiśniami z ogrodu, który może kiedyś będę miała.

Nie mam też kota, który właśnie znalazł na podłodze jedną gwiazdę, chyba upuściłam ją niechcąco. Przypaliła mu wąsy, więc obrażony usiadł w oknie i coś bacznie obserwuje. Może coś, co tylko koty umieją zobaczyć? Sny właśnie śnione? Marzenia porzucone? Myśli uwolnione? A może psa sąsiadów, bo kto tam wie te koty.

Mieszam herbatę łyżeczką, gwiazdy wirują w szklance jak złote iskierki z ogniska, przy którym ktoś kiedyś siedział, jak ja teraz przy herbacie siedzę, i wymyślił ten świat.

Dookoła za ciemnymi oknami śpią ludzie, psy, kaktusy na parapetach i splątane szaliki w szufladach. Sny sączą się powoli po pokojach jak wstęgi mgły, i wylatują przez uchylone okna. Na zewnątrz łączą się z innymi snami − ludzi, kotów, ptaków, drzew, kwiatów, i powoli lecą wysoko, daleko, do gwiazd, gdzie początek wszystkiego.





Z ognia w prawiecznym piecu wszechświata nieprzerwanie wylewają się nowe światy, migocząc na ciemnym niebie jak okruchy złota. Mgławice rozkładają nad nimi swoje kłębiaste skrzydła uplecione z naszych snów.

Z mojego okna wyciągam ręke do gwiazd. Może gdzieś tam, po drugiej stronie tej miękkiej ciemności, ktoś inny też rękę wyciąga? Ogon siedzącego obok mnie kota musnął mnie w ramię. A może to wcale nie był koci ogon?

30 komentarzy:

  1. "Mam kota na gorącym dachu mojej głowy
    On czuwa nad smakiem i kolorem moich nocnych spraw..."

    OdpowiedzUsuń
  2. Przychodze z wlasna szklanka. Poprosze o herbate z gwiazd i solidna porcje tego tortu z ksiezyca. Na miejscu i na wynos. Bardzo poprosze!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kaczko, alez oczywiscie. Z najdojrzalszymi wisienkami!

      Usuń
  3. Mental cat, ououo, tak, to ja ;)
    Znaczy, nie ja, tylko Kora. Akurat słucham... Rozmarzyłam się...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A kot prawdziwy, z pazurów i futra, na wyposazeniu domu jest?

      Usuń
    2. No, nie ma, bo moja suczka ZBYT LUBI koty... :(

      Usuń
    3. Aha, czyli powiedzenie "drzeć koty" bierze calkiem doslownie?

      Usuń
    4. Jesss... ja jej tego nie uczyłam, to pies z odzysku

      Usuń
  4. Niom. A kto gadał androny, że nie umi? No! Lubiem jak tak malujesz i gadasz jednocześnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Planuję jeszcze włączyć do repertuaru taniec irlandzki i grę na puzonie. Zapowiada się tournee o wymiarze międzygalaktycznym!

      Usuń
    2. Co to dla Ciebie, pestka, pf.

      Usuń
    3. Jedź ze mną, świat padnie nam do stóp!

      Usuń
    4. Dobra, biorę wałówę i w drogę!!!!

      Usuń
    5. Weźcie mnie ze sobą! Mogę robić konferansjerkę i pijar.
      A w wolnych chwilach dziergać na szydełku koszulki dla gruppies ;)

      Usuń
    6. oh, tak, koszulki z burakiem! :}

      Usuń
    7. I z Marianem, no halo! Bożena może ogarnąć temat organizacyjnie - noclegi, catering, wycieczka krajoznawcza. Że tak się wprosi.

      Usuń
    8. Dajesz, Bożeno! A przylecisz rakieta?
      To są my już cztery.

      Usuń
    9. Jeśli nada się do zespołu ktoś, kto mógłby po nocach balować z fanami, to zgłaszam się w tym celu, bo chyba tylko to potrafię ;)
      Z rzeczy naprawdę przydatnych to może tylko pyszną jajecznicę robię... Weźmiecie?

      Usuń
    10. Kto by pogardzil zacną imprezką! I jeszcze jak rano potem cieplą jajecznice dostanie!
      Bierz koty i lecimy.

      Usuń
    11. Weźcie mnie też, plisss... Potrafię robić dobre wrażenie. Może być, że na szydełku albo z gliny. I kredką typu Bambino (moje ulubione).

      Usuń
    12. Dobra, to bedziesz odpowiedzialna za plakaty, Bambinokredki az Ci sie beda topic w palcach!.

      Usuń
  5. No wiadomix, że rakietą. Przeż nie rowerem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No przeż! Napedzaną jedynym w swoim rodzaju patentem Bozeny na energie w sloiku! Widzisz? WIEDZIALAM ze to ma przyszlosc!!!

      Usuń
    2. Ha! No bez dwóch zdań! Energii starczy ponadto do napędzania polowej kuchenki - podobnież obiecuje się tu jajecznicę na śniadanie.

      Usuń
  6. Nyan cat, początki, jeszcze w roli drugoplanowej. Wersja retro.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tez mnie po namalowaniu naszlo to skojarzenie :)
      A Nyan-kota mielismy kiedyś na miescie jako graffiti, takiego wielkieeego, z długaśną teczą! Fajny był. Ale sie zmył.

      Usuń
  7. Ojacie! Chwilkę się człek zagapił i przez moment nie bywał, a tu taką gwieździstą herbatę podają! A wiśnie to na placek? Pozwolisz, że się wproszę?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Herbata wprawdzie juz wystygla, ale sie zrobi nowej, zaden problem!

      Usuń
  8. I gdzie poniedziałkowy wpis, ja się pytam? Hę?
    Tu lud pracujący miast i wsi czeka!

    OdpowiedzUsuń

Dawaj.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...