Zebrałam wszystkie moje rysunki z akcji #inktober2017.
(Chodzi o jeden rysunek czarnym tuszem / cienkopisem / pisakiem dziennie przez cały październik i opublikowanie go na Instagramie)
Opuściłam 4 dni, ale to i tak dobrze jak na mnie, bo często brakuje mi w tygodniu czasu nawet na tak malutki obrazek...
Fajnie było! Poznałam profile kilku niesamowitych osób, którym butów niegodnam pastować - ale myślę że nie oczekują tego ode mnie, więc luz ;)
04. Dzińdybry.
.......................................................
05. Są w życiu takie piękne chwile, że na przykład ma się w łapkach wielką, cudowną rybę. I już się jej nie wypuści. O nie.
.......................................................
06. Kolega wpadł się tylko szybko przywitać.
.......................................................
07. Zaczynamy weekend! Let's dance!!!
.......................................................
08. Dziś tylko skromne "Cześć" od Pana Niedźwiedzia. Życzy wszystkim przyjemnej niedzieli.
.......................................................
09. Król Dyń. Wydaje się dosyć umęczony. Rządzenie całym Dyniowym Polem to chyba niełatwa sprawa. Wyczerpująca aż po same korzonki!
.......................................................
10. Biały pogrubia, mówią. Ale co zrobić, jak to twój strój służbowy?!
.......................................................
11. Ciemne alter ego słodziutkich Hatifnatów. Wyrośli nagle sami w szkicowniku, niezasiani, nieplanowani, nieprzewidziani.
.......................................................
12. Wiem, że teraz zamarliście z przerażenia na widok tej diabelskiej, straszliwej postaci, mrożącej wam szpik w kościach i ścinającej mózg jak jajecznicę. Wiem. I tak miało być.
.......................................................
13. "Oh! Czyżbym akurat przypadkowo przebiegał ci przez drogę? Ojejej, no nie miałem pojęcia."
.......................................................
14. A takie rzeczy się dzieją, drogie dzieci, jak czarownica zgubi but. Uważajcie więc na porzucone obuwie.
.......................................................
15. "Rzucić picie, tak... staram się, staram, ale klnę się na mój przytulny grobowiec, to jest cholernie trudne!" Bądźcie wytrwali w realizowaniu waszych zamierzeń!
.......................................................
16. Król Wielkiego Ugoru ze swoją (dzielną?) strażą przyboczną. Niektórzy z was może >> pamiętają <<
.......................................................
17. Diabelska krowo-lama życzy wam dzisiaj dużo miłości.
.......................................................
18. Są dwie rzeczy, którym Pan Niedźwiedź nie może się oprzeć przed zapadnięciem w zimowy sen: filiżanka herbaty z leśnych owoców i kilka stron w fascynującej Encyklopedii Miodów.
.......................................................
19. "Trzeba rzucić tą cholerną, nocną robotę chłopaki, zanim nas zabije. Serio"
.......................................................
20. Gwiezdne konstelacje na nocnym niebie są przepiękne. Można się gapić w takie niebo, i gapić, i gapić. Ale jednego gwiazdozbioru tam brakuje. Bardzo ważnego gwiazdozbioru.
.......................................................
21. Bracia Plankton, sławni i nieustraszeni Jeźdźcy Wielkich Ryb!
.......................................................
22. Misja: złapać księżyc. Postęp na chwilę obecną: PRAWIE MAM! PRAWIE MAM!!!!!
.......................................................
23. Jest mały, mniejszy od widelca, ale lubi cię ogromnie! Najbardziej z grillowanym serem i musztardą.
.......................................................
24. Najbardziej pożądane nasiona świata. Nasiona-legendy. Nie dostaniesz nawet w darknecie.
.......................................................
25. Jakoś tak się stało, że wczoraj był poniedziałek, a dziś nagle jest środa... Dziwne uczucie. Jak w innej galaktyce, gdzie nie istnieją wtorki.
.......................................................
26. Duchem być nie jest letko. Nie dość że praca ciężka (rys. 19) i w niezbyt udanych uniformach (rys. 10) to jeszcze nawet nie możesz sobie tego wynagrodzić chowając się do kątka z całym pudełkiem pączków. Bo potem i tak wszyscy wiedzą, że to ty zjadłeś wszystkie.
.......................................................
27. "Po dwustu latach w niebiańskich przestworzach powiem wam jedno: zabierzcie ciepłe majtki jak już przyjdzie wasz czas. Wasz pęcherz będzie wam niezmiernie wdzięczny"
.......................................................
28. Tu kompletnie nie miałam czasu i wstawiłam Braci Plankton,
których już >> znacie <<
.......................................................
29. Cyrk Braci Plankton! Śmiałe popisy akrobatyczne, spektakularne serie salt przez stado jeżowców. Nieprawdopodobne emocje, gęsia skórka i łopot serca gwarantowane.
W urządzaniu podwodnego cyrku mam
w końcu >> już << >> doświadczenie <<
.......................................................
30. Ten oto portret w stylu klasycznym przedstawia rodzinę z wyższych sfer i dobrego domu, wraz z ukochanym zwierzątkiem domowym, nietoperzem Mariuszem.
.......................................................
31. A na co komu cukierki, człowieku! Ryba albo życie. Już. Nie żartuję.
.......................................................
I co? Przypadł wam któryś do serca?
Wszytkie przypadly, chociaz najmocniej to diabelska krowa :) sledze cie na insta, wiec relaks, mam je w paluszku :)
OdpowiedzUsuńSledzimy sie nawzajem :)
UsuńKrowo-lama sle caluski :*
Boskie! A kocia trzynastka the best! :) Mój absolutny faworyt!
OdpowiedzUsuńDziekuje w imieniu wszystkich a szczególnie kota - aczkolwiek nie zycze Ci, zebyscie sie spotkali na drodze ;)
UsuńDlaczego? W Polsce faktycznie panuje przesąd, że czarny kot przynosi pecha, ale w wielu krajach jest on zwiastunem szczęścia :)
UsuńMa ponoć bardzo silne pole magiczne, które działa jak tarcza i odbija od nas klątwy. I tego się trzymajmy :)
wiem, wiem, osobiscie tez nie wierze w czarne koty i przechodzenie pod drabina. A dzis mamy 13, tak w ogóle :)
UsuńJa wierzę w czarne koty :) Wierzę w moją Mambę jak w nikogo innego:)
UsuńNo ale nie że przynosi pecha!!!!
UsuńA skoro juz jestesmy przy czarnych; ten Twój nowy elegancki nieznajomy jest naprawde przeuroczy, im dluzej na niego patrze, tym bardziej on uroczy!
Usuń(O, i mamy urok rzucony, a niech to ;)
Na pewno znajdzie się ktoś, kto jedzie w tamtą stronę - w sensie w Twoją stronę - i zechce zabrać kontenerek z miauczącą zawartością, bardzo uroczą zawartością ;)
UsuńZapakować?
:)jasne, jasne. Ciekawe kto by szybciej zwariowal - ja, bo kotek caly dzien sam w domu, czy kot, bo caly dzien sam w domu :)
UsuńJa juz z koszatniczka emocjonalnie nie dawalam rady. Ona chyba tez nie, niestety.
Ha ha ha! Piłsudski z przedostatniej "fotografii" made my day (albo lepiej made mayday...)
OdpowiedzUsuń:))) rzeczywiscie, te wasiska i srogie wejrzenie ócz spod zmarszczonej brwi!!! hy hy hy :)))
UsuńFantastyczne! Wszystkie, co do jednego :) Najbardziej chyba 12 i 13 :)
OdpowiedzUsuńAle 12 jest przeciez przerazajacy, nie fantastyczny!!!!! Nie wpedzaj biedaka w kompleksy! ;)))
Usuńwszystkie rozwalają!!! :D
OdpowiedzUsuńchylę czoła, za wytrwałość tez :D
Z ta wytrwaloscia to wlasnie bylo najciezej! Serio, takie niby nic - a jednak o godzinie 19 czy 21, jak w koncu sie ma chwile czasu, okazywalo sie to czasem zadaniem ponad sily. Takze ten. Za wytrwalosc tez sobie sama przyznalam medal ;) A co.
UsuńUjęły mnie:
OdpowiedzUsuń- boogie-woogie diabła,
- kość piszczelowa na trójzębie,
- kosmokot w kombinezonie na suwaczek (może to śpioszki?).
Kosmokot otoczony jest ciemną nocą, więc chcąc nie chcąc są to też śpioszki. Na suwaczek. Z doczepianymi elementami na ogon dowolnej długości (system jak w rurach do odkurzacza) Panel sterowniczy na piersi może nawet emituje kołysanki i wprowadza skfander w ruch kołysząco-bujający?
UsuńAlez one wszystkie cudowne, po prostu mowe mi odebraly z wrazenia. Nie potrafie nawet powiedziec, ktory najbardziej mi sie podoba.
OdpowiedzUsuńTeraz ja nie wiem co powiedzieć :-) Dziękuję! :-)
UsuńAch, och, och...!Diabeł na kalendarze!
OdpowiedzUsuńMarzy mi sie taki biurkowy, z obrazkiem na kazdy tydzien. Moze jeszcze zdarze przed marcem ;)))
UsuńHatifnatowie, no któżby inny!!!!
OdpowiedzUsuńPopieram wniosek Pieprza:)
Czarni czy biali? (choc to chyba pytanie niepoprawne politycznie...)
UsuńRasistka:p Ale co Murzyn to Murzyn, nawet Hatifnat.
UsuńNo bo teraz to nawet ciasta czekoladowego nie wypada tak nazwac, cóz, nowe pokolenia pewnie to maja juz we krwi, ale ciasto murzynek to dla mnie chyba zawsze pozostanie murzynkiem, chociaz rasistka w zyciu nie bylam :)
UsuńChciałabym osobiście podziękować za hattifnatów w donicy. Są piękni. Dziękuję.
OdpowiedzUsuńProsze uprzejmie. Hatifnaci klaniaja sie w pas.
UsuńBożenka chyba jakies przegapiła na insta, ale jak znajdzie chwile (hahahahaha.) to jeszcze tam do Cię zajrzy. A tymczasem, tak.
OdpowiedzUsuń(odpowiedź na pytanie).
Oczywiście,że tak i najpierw będzie nietoperz Mariusz <3, potem ten mały od musztardy <3<3, potem dwunastka, bo gacie spadają z wrażenia na to spojrzenie <3<3<3 oraz DUCH :D:D:D No tu to już była padaczka, dobrze, że nie widziałaś :D
Żarcik o znalezieniu chwili przedni. Rozumiem aż za dobrze, niestety.
UsuńMariusz pozdrawia :-)
Ale DUCH - tu redakcja prosi o skonkretyzowanie wypowiedzi. Albowiem duchów to mała gromadka się uzbierała. Chociaż, powodowana kobiecą intuicją, stawiam na białą sukienkę. Zgadłam?
Biała kiecka, a co innego :D
UsuńOf course, sister, of course ;)
UsuńWszystkie, ale najbardziej numer 21 :)
OdpowiedzUsuńHa! Poruszylam romantyczno-heroiczna strune w Twej duszy? ;)
Usuńco za pytanie...WSZYSTKIE !! ale kot w kosmosie mnie powalił achachachacha
OdpowiedzUsuń:)) Też się gubisz czasem w dniach tygodnia?
Usuń12 i 21, jak się pięknie ułożyło! Oraz wszystkie duchy są bliskie mojemu duchowi. Podziwiam ludzi, którzy są systematyczni. 27/31 to ogromny sukces. Szapoba, jak mówią Rosjanie!
OdpowiedzUsuńDżizas, ja też podziwiam systematycznych! Dłużej niż ten miesiąc nie dałabym rady tego ciągnąć. Bo zamieniło by się w męczącą konieczność.
UsuńNigdy w zyciu nie dojdę do niczego, co wymaga regularnych treningów (np. smukła kibić albo żonglowanie piłeczkami, albo dobra znajomość języków obcych)
Chociaż z regularnym jedzeniem czekolady nie mam problemów, to mi świetnie wychodzi.
Czuj duch, jak to mówią spirytyści!
A żony spirytystów mówią: chuchnij!
UsuńBrak systematyczności u mnie jest straszny. Tak sobie myślę, do czego to ja bym doszła, gdybym była systematyczna! Chyba skonałabym pod tymi klaserami!
Oh, zalet systemtycznosci moge sobie wyobrazic mnóstwo! Na przyklad lustra bym miala czyste, albo meble bez dywanu kurzu, albo swinke-skarbonke pelna piniondzów, posegregowane papiery, łojezu, wiem! Wiem! W komputerze bym miala porzadek! Wszystko ladnie w opisanych folderach... jeeeeej... rozmarzylam sie :)
UsuńPrzecudowne obrazki! Najlepszy Pan Dracula i ten od grilowanego sera i musztardy :)
OdpowiedzUsuńDrapieżniki! ;)))
UsuńDziękuję :*
A ja zachwycam się wszystkimi, ale preferuje 22. No, normalnie, też się tak czasem czuję- że to już, już...prawie...mam... :)
OdpowiedzUsuńSkąd u Ciebie Diable, te pomysły? Znów mnie zachwyciłeś (-łaś)
Dziękuję :*
UsuńA pomysły z życia właśnie :-)
numer 10 mnie rozwalił :D ale wszystkie cudne. Co za kreatywność ! chyba serię z kotełem najbardziej lubię :)
OdpowiedzUsuń