poniedziałek, 1 października 2018

Aniołowie i demony.

Demony są w naszym życiu zawsze obecne, mniejsze albo większe, przydzwaniają nam w zadki kopytem bardziej albo mniej twardym, kopią nam na drodze dołki płytsze lub głębsze, ale generalnie nie odpuszczają nigdy na zbyt długo. Dlatego nie będziemy się już nimi więcej zajmować, tylko jeszcze nadmienię, że od jakiegoś czasu mam drugie konto na Instagramie, gdzie tylko demony i diabły. Te codzienne właśnie. Ale w sumie tylko te mniejsze, bo większe to ja raczej chowam głęboko do prywatnej szafy niż pokazuję w mediach społecznościowych (choć jak wiadomo ogrom ludzi robi dokładnie na odwyrtkę. Na ale skoro chcą)
Tak więc tutaj te moje pomniejsze demony znajdziecie:  www.instagram.com/todaysdevil

..................................................

A teraz aniołowie, czyli dwóch panów w sukienkach w kwiatki, yeeeeeeyy! 
Niebiańsko przystojne bliźniaki, przystojni że oka oderwać nie sposób. Złotowłosi, profil twarzy szlachetny, dumny. Lico rumiane.
Aureole z najczystszego złota wypucowane do połysku.
Pierze na skrzydłach wyszczotkowane i wyczesane, żeby się puch w dywany i kanapy nie wczepiał. (Czyli dobrze wychowane chłopaki)
Nawet aż tak dobrze wychowani są, że z tyłu głowy anielską mocą sprawczą wyhodowali sobie haczyk do zawieszania się na gwoździu! To jest serwis, co?

Obaj przeznaczeni do adopcji, za opłatą manipulacyjną 18 Euro za sztukę, + 4 Euro za przesyłkę.
Rodziców adopcyjnych zachęca się do kontaktu tutaj w komentarzach, albo mailowo: diabelwburaczkach@gmail.com


Nr. 1 - anioł Emilian - postawił na dyskretny wzór w białe kwiatki, z dodatkiem różu i błękitu.























Nr. 2 - anioł Walerian - poleciał w takie chyba niezapominajki i już tam został.

















I to tyle na dziś.

P.S. Wie ktoś co się stało z Sigmą i Pi? Bo te ich kombinezony to takie cieplutkie dosyć się wydawały, akurat na to, co nam serwują za oknem ostatnimi dniami. Więc bym pohandlowała chętnie. Może się zamienią za zbiór kwadratów na przykład. Albo rurek, bo rurek mam pod dostatkiem - cały blok nam opletli rusztowaniami, do tego rozkopany od miesięcy cały chodnik i pół ulicy. Dodajmy do tego wysokie krzaki i murek koło chodnika i mamy taki wynik, że wyjścia spod domu muszę dokonać przemykając pod rusztowaniem - zgięta wpół i przyczajona jak struś w kapuście (szyja nisko i tak nogami szeroko na boki, macie to?)
Niby zawsze lubiłam "Alternatywy 4" ale tylko OGLĄDAĆ! Na żywo to tak se. Średnio. 

42 komentarze:

  1. Super anioły. Te ich twarze są... no jakby to napisać, budzą mój lekki niepokój. hehe Podoba mi się, jest niesamowicie ciekawie, brawo. <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zachowaj spokój. Walerian to niezwykle łagodny typ, a Emilian to na drugie ma Meliseusz, co odpowiada jego naturze w 100%. (Ale może ojciec nalegał przy chrzcie na tego Emiliana, kto tam wie)

      Usuń
  2. Sigma i Pi!!!! A więc ktoś jeszcze o Nich pamięta...
    Czy Anioł Walerian może być adoptowany wespół z rączką go prezentująca? Chętnie zamienię chociaż jedną swoją toporna dlon

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A można ich w ogóle zapomnieć? Byli takim dosyć sporym szokiem dla oczów i uchów :) Ja już ich chyba nigdy nie od-zobaczę i nie od-słyszę. Wryli się w głębokie warstwy kory mózgowej, przypuszczam nawet, że opanowali rdzeń aż do kręgów lędźwiowych, stukają mi regularnie młoteczkiem w kowadełko, i wyryli swoje portrety na siatkówce obu oczu.

      A z tą ręką to jednak cienszko będzie, wiesz, przez ponad 4 dekady się człowiek jednak przywiązał...

      Usuń
  3. cudowności Ci bliźniacy obaj równie piękni tacy rzekłabym wręcz cacy cacy :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To spojrzenie, prawda? ;)

      Usuń
    2. całokształt diable całokształt !! są idealni w swej świętości <3

      Usuń
    3. Przekażę. Zobaczymy, czy są łasi na komplementy :P

      Usuń
  4. Emilian jest niezwykle podobny do mojego kolegi - Harry'ego.
    Harry nie przywdziewał sukienki (przynajmniej nie wtedy, gdy go widywałam), ale miał identyczny profil. Taki troszkę, jakby przed chwilą przydzwonił w stalowy element nośny łodzi podwodnej...
    Naturalnie nie żebym miała coś przeciwko profilowi Emiliana. Nic z tych rzeczy. Jest bardzo dobrze wyprofilowany, że tak powiem :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak, wyprofilowany z niezwykłą starannością, nożykiem i papierem ściernym :D

      Usuń
  5. I ja też uważam, że spojrzenia niepokojące :-) jakieś takie nieoczywiście mroczne...i sukienki, to raczej zmyłka. Takie niby niewinne, ale jakby NIE. To przebierańcy, demoniczne mydlenie oczu!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zeby nie bylo mdlo i nudno, wiesz, rozumiesz. Element niepokoju potrzebny jest w kazdej dobrej opowiesci!

      Usuń
  6. A ten nimb nad czołem!
    Jeszcze nie widziałam, żeby tak aureola charakterologicznie zadziałała :D

    Samego sadła do grzania się to nie chcesz, jak rozumiem, musi być powleczone satyną czy innym kreszem?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No jak szalec, to szalec, moze tez jakis aksamit? Zwykle sadlo obleczone w sweterek juz mi sie troche znudzilo :P

      Usuń
    2. Z aksamitu to najlepiej MUCHA pod szyjkę. Tylko obiecaj, że będziesz nosić z dumą.

      Usuń
    3. Ale ja nie wiem, czy mi pasuje... Jakiś wąs by się do tej muchy przydał, może zapuszczę?

      Usuń
    4. Koleżanka mRufa by się przydała tutaj, do oceny tej wąsiastej perspektywy. Mi to ciężko wyrokować po kształcie dłoni li i tylko :D

      Usuń
    5. Hy hy, ciekawe jaki by mi ten wąs przykazała. Detektyw Poirot, Einstein, lumberjack? Ja osobiście uważam bujne bokobrody za niezwykle dumne, marsowe spojrzenie już mam, to pasowałoby perfekt!

      Usuń
    6. kiedy wlasnie jakos mi was to nie pasuje - jak juz t raczej kilka wasuff ;) a muchy to co najwyzej w nosi, ale to zwykle predzej ja posiadam niz Diabel.
      a jeszcze apropos wasów to ku mojemu wielkiemu zaskcozeniu filmowy Poirot mial zupelnie inny styl wasa niz ten którego sie spodziewalam jak fanka wersji Poirota serialowej z Davidem Suchetem. tak, ze was na Poirot to na dzien dzisiejszy nic nie znaczy podobni jak kolor bursztynowy :P

      Usuń
    7. Nie pasuje, do muchy? Mi jakoś tak nierozerwalnie te dwie rzeczy razem się kojarzą, nie ukrywam że właśnie przez filmy.

      Co do kolorów to kiedyś w pracy każdy określił kolor morskiej zieleni. Jeeeesu, ile osób tyle kolorów było :)

      Usuń
  7. Anioły Bliżniaki bardzo anielskie są. Zaadoptowałabym chętnie, ale musiałabym zrezygnować n.p. z fryzjera, który chodzi za mną od tygodnia z nożyczkami i marudzi... Tak mi się porobiło, że muszę dokonywać drastycznych wyborów...(o demonach publicznych mówiąc). A demony są bardzo demoniczne, (pomimo oszczędności w środkach wyrazu). CUDNE!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeeeezu, a ile juz za mna chodzi! Tygodniami. Bardzo to upierdliwe jest, takie chodzenie :) Grzywke nawet sama oberznelam na weekend, zeby go troche odsunac od siebie, ale i tak slychac szczęk nozyc zza drzwi... wiec niebawem znów mnie dopadnie.
      A finanse tez akurat musze lokowac CALKIEM gdzie indziej, w o wiele nmiej fajne miejsca.

      Demony - no! A jak! ;)))

      Usuń
    2. Oberżnięcie grzywki tez mam za sobą. A nawet pogryzioną kakę na karku z drugim lusterkiem i nożyczkami do paznokci "wyrównałam". Więc wygladam teraz jakbym miała przerzedzoną perukę... :(

      Usuń
    3. Piona :) Rozumiem. Bardzo dobrze rozumiem.

      Usuń
  8. o rany byłam tu dwa razy i nie napisałam komentarza??? jestem w szoku.
    pisałam, przecież żebyś nie szczuła tymi aniołami, że zaraz zaglądnę w insta ))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A cóż Ty masz tam przeskrobałaś że na widok anioła czujesz się szczuta, noooo? Co tam, przyznaj się! Cóż tam chowamy na dnie serduszka, w najgłębszych fałdkach sumienia? No no no, nie spodziewałam się ;)

      Usuń
  9. Czy panowie aniołowie się w czymś specjalizują? Czy tylko w modzie kwiatowej? Człowiek by chętnie poznał bliżej to skrzydlate towarzystwo, a Ty tak skromnie o nich piszesz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ach, dopiero co się poznaliśmy, niedawno się wprowadzili, to za wiele nie wiem. Ale ktoś wyżarł mi herbatniki i ostatnio jakoś szybko opróżniła się butelka z winem, więc mam pewne podejrzenia co do ich upodobań. Choć za skrzydło winowajcy nie złapałam (jeszcze)
      Z drugiej strony, wczoraj ugotowalam takie mega curry, że nie mogłam przestać jeść, to kto wie, może za moimi plecami coś do garnka podsypali? Taki anioł stróż kuchenny to dobra sprawa by była.

      Usuń
    2. Diabolu to ja poproszę przepis na to mega curry:)
      anioły cud-miód-malina.
      Mam nadzieję, że raciczka już zdrowa?

      Usuń
    3. A ja wlasnie mialam komcia dawac, ze tak z profila to oni mi wygldaja tak, ze barek przy nich na kludeczka z szyfrem treba zakladac bo zwykla rozpracuja bez problemu. A tu prosze wino za szybko wyszlo...

      Usuń
    4. Adam, ja zawsze tak z fantazją i bez przepisu, ale postaram się w poniedziałek sklecić jakiś ogólny opis :)
      Racica jeszcze nie całkiem, ale chyba wychodzimy na prostą!

      Usuń
    5. mRufa, faktycznie wyglądają na takich, co to cenią rozrywkę w życiu ;)))

      Usuń
  10. Janioly jak malowane:)) mnie ten Walerian bardziej do gustu przylega, bo Emilian ma strasznie dlugi nos. Jako posiadaczka dlugiego nosa, ktory obawiam sie, ze mi lada moment miedzy zeby wpadnie nie bardzo sie w takowych lubuje.
    Co mi nie przeszkadza oko nacieszyc.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O rany, Star, w życiu bym o Tobie tak nie pomyślała - no ale wiadomo, na siebie samego każdy patrzy inaczej niż ogół. Emat rzeka ;))
      Ciekawe co o tym nosie myśli sam Emilian...

      Usuń
    2. Emilian sie pewnie cieszy i uzywa jako wyklaczki w potrzebie:)))

      Usuń
  11. Zimę już zwiastujesz?

    Anioły piękne! Jak się patrzą! Lubię bardzo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nadchodzi, czuc ja bylo juz w tamtym tygodniu jak rano bylo +3° !!! Straszne. Co roku tak samo przeraza ;)

      Usuń
    2. oby zima nie była zbyt długo mroźna, bo to będzie klęska...

      Usuń
    3. Chyba się musimy pomału do tego przyzwyczajać...

      Usuń
  12. Anonimowy7.10.18

    Te Twoje "Aniołki Diabła" mają jakieś podejrzane spojrzenie. Czyżbyś cóś przeskrobała? Przymrużone oczęta paczom tak... hmm... Na czym by tu złapać? Demony GENIALNE!!! Najbardziej podoba mi się tem niezdecydowany. On ma tak jak ja też wiecznie nie umiem dokonać wyboru. Szczególnie jak mam kupić buty. Jupatak

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ma dobra bez odrobiny zła, ying yang ;) I na odwrót podobno.
      Butów niecierpię kupować! Bo nie dość że z moim 36 i wysokim podbiciem jest mały wybór, to jeszcze każde mnie obcierają na początku. KAŻDE.

      Usuń

Dawaj.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...