czwartek, 22 maja 2014

Skoro juz jesteśmy przy kotach...


...oto mój ulubiony:


oburzony tym, że „nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów „ty", choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu". Mistrz absurdu, geniusz bredni, champion niedorzeczności. Jeden z najslynniejszych kotów w literaturze, sługa samego diabła ;)

BEHEMOT!




To jedna z niewielu książek, które mogę czytać wielokrotnie. Inne, nawet jak je niedokładnie pamiętam, nudzą mi sie za drugim razem. A tu - chociaż pamiętam wszystko, to i tak ta sama radocha =D
I właśnie znowu mnie korci.
 

10 komentarzy:

  1. ... kocur nalał Małgorzacie do smukłego kieliszka jakiegoś przejrzystego płynu.
    - To wódka? - słabym głosem zapytała Małgorzata.
    Kot poczuł się dotknięty i aż podskoczył na krześle.
    - Na miłość boską, królowo - zachrypiał - czyż ośmieliłbym się nalać damie wódki? To czysty spirytus.

    :))
    Bułhakow wymiata. Niezmiennie i za każdym razem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No, Behemot wiedzial co to dobre maniery :) Co nie znaczy oczywiscie ze zawsze je stosowal.
      W tramwaju tez chcial kupic bilet, nie pchac sie na krzywy ryj, i co? Sytuacja ludzi przerosla!

      Usuń
    2. Ehem :)
      Koty stoją ewolucyjnie wyżej od ludzi ;)

      Usuń
    3. Ba! Nie dorastamy im do ich włochatych piętek!

      Usuń
  2. Mam podobnie, wracam co kilka lat i z dziką radością czytam ponownie. Ech, podoba mi się pomysł ze spirytusem, niestety, nie jest w moim zasięgu, ananas za to owszem, ale za samego ananasa oklasków nie będzie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie trac nadzieji. Trenuj, a byc moze kiedys beda i oklaski!

      Usuń
  3. Też wracam do Mistrza co pewien czas. Cieszy, zachwyca i wzrusza wciąż od nowa.
    Pozycja, którą absolutnie zabrałabym na bezludną wyspę.
    To takie moje... jajko Faberge.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Albo taki sloik Nutelli, co zawsze po odkreceniu jest tak samo pelny =D I której to Nutelli nie wolno mi jesc, no ale chodzi i porównanie z czyms milym. A ja bardzo love Nutella.

      Usuń
  4. Przyjaciółka miała czarno-białego kota Behemota. bardzooo rozrywkowy kot był, uwielbiał imprezy, choć nie pił.. a tym bardziej nie pił żadnych bruderszaftów.

    OdpowiedzUsuń
  5. no to książkowo tez się rozumiemy :D

    OdpowiedzUsuń

Dawaj.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...