Kiedyś podczas przeciskania się autem przez wąskie kiszki dróg i dróżek w tych rejonach kraju, w którym autostrada się nikomu nawet nie śniła, natrafiliśmy na miejscowość Wichrów. Momentalnie powstał mi w głowie obraz wioski upchanej na zboczach smaganych wichrami pagórków, z domami przechylonymi od permanentnego nacisku mas powietrza, praniem mocno przypiętym klamerkami.
Mieszkańcy, jak wychodzą z domów, to pewnie też przypinają się do sznurków.
"Halina, zaczekaj z ta kolacja, polecę tylko szybko po świeży chleb!" i ziuuuuu - leci.
Jak mi się nie spieszy nigdzie, to powiem szczerze że wiosną i latem bardzo lubię to przeciskanie się przez dróżki między wioskami, polami, łąkami - ptaki, rzepak, maki w zbożu, sarny, bajkowe zamki z chmur na horyzoncie. Oczywiście mam ten luksus, że mogę się na to wszystko gapić bo Borsuk siedzi przy kierownicy (i usycha z nudy) Albowiem ze mnie taka dupa wołowa, że nawet prawa jazdy nie mam.
No i ten Wichrów to właśnie był wiosną - stąd te kolory świeżutkie jak szczypiorek.
Bo teraz to bardziej jest tak:
Bure chmury, szare chmury i szaro-bure chmury, a za nimi szare chmury. Oraz bure chmury. Chociaż wicher ten sam.
Łeb pęka, stawy bolą, rano jak dzwoni budzik to mam ochotę zniknąć i już się więcej nie pojawić. Ziuuuuu - odlecieć sobie i wreszcie mieć spokój. I jem! Jeeezu, ile ja jem, zawsze jak jestem w dołku albo w stresie to żrę, a że w dołku albo w stresie to jestem przez większą część roku, to przybywa mi 1-2 kilo rocznie. W lecie czasami zgubię kilogram, szczególnie jak się uda wyjechać na urlop w ciepłe rejony - wtedy jestem taka szczęśliwa, że nie muszę jeść.
Jakim cudem ja jeszcze mam wytrzymać 25 lat do emerytury?! Ćwierć wieku! Bo że (boże!) musi się ku temu wydarzyć jakiś cud, to nie wątpię, nie da rady inaczej.
A chmury idą, i idą, i idą...
A co tam u was? Burzliwie? Spokojnie?
Flauta? Pienista zamieć?
Tęcza i różowe jednorożce?
Kocham te idace chmury!! jaki to format? :) No wiem jeszcze za skorpiona nie uiscilam, ale uiszcze, slowo zucha (bo zuchem przez chwile bylam) :), ale jakie te chmury cudne som!!
OdpowiedzUsuńTez bylam tylko przez chwile! Stwierdzilam po kilku zbiórkach ze nudy i ogólnie zuchowanie sucks. Od dziecka bylam aspoleczna chyba :)
UsuńChmury sa tak okolo A5. Troszke wieksze niz A5 raczej, ale do A4 im jednak jeszcze troche.
O, to, to! zuchowanie sucks ;).
UsuńOooo, to nawet znosny format no... to tego ja bym negocjowala.
Oraz mam pare dni urlopu to wykorzystania przed koncem marca... moze jakis dil do Piekiel bym znalazla... ;)
Jak znajdziesz to bierz! Tyko nie 2 ostatnie tygodnie marca, bo wtedy troche mnie nie bedzie. Znaczy nie ze przejde w stan parowy czy pólplynny, tylko bede gdzie indziej, no. Tak calkiem dokladnie nie wiem kiedy, ale w tych dwóch ostatnich tygodniach wlasnie.
UsuńAle ostrzegam, tu pada, wieje i chmurzy, nie licz na wiosne, wiosna to moze w kwietniu jak dobrze pójdzie :)))
Chmuroobrazek chcialam wystawic do sklepiku, (za 35 ojro, bo to jednak 2 dni harówki nad dwustoma cieniutkimi warstwami farby) To mów, wstawiac czy przygarniasz, napisz na priv jakby co, jak nie chcesz tak publicznie o inteersach ;D
och kurteczka... troche mnie nie stac widze ;) to wstawiaj, bo jednak wole ten bilet do Piekiel jakby co kupic ;)
UsuńU mnie raczej przelom w gre wchodzi, bo na koniec marca juz mam plany.
Ide polowac na dile ;)
Juz przygotowuje cyrograf w takim razie. I zacieram racice! Buaaaha haaaa!
Usuńno juz po buraczkach, ze tak powiem, cyrograf podpisany, bez czytania lol.
UsuńNawet to małym druczkiem odpuścisz?! Co za wspaniały klient! Aż się wzruszyłam całkiem nieprofesjonalnie!
Usuńmaly druczek wypieram. a emalie moje doszly? Nie ze musisz odpisywac, czy cos, tylko sie upewniam czy doszly.
Usuńtrzyjści lat szczecińskiej pizdziawy, wystarczyło mi na cale życie, od następnych trzyjściech w kraju pt czemu_ja_kraj_z_tako_pogodo_wybrałam?!?! pre na ciepłe kraje koniec i kropka! a chmur, to ma NIEBYĆ, a jak już to białe puszyste bałwanki, albo takie coby ich paczać https://www.youtube.com/watch?v=lX7VumRvjRM ,o! :D
OdpowiedzUsuńnie mowie oczywiście o Twoich, bo Twoje są prześliczne i można ich paczać, i paczać bez końca :D
nooo! Takie biale chmury lecace nad woda z jednej strony horyzontu do drugiej... Jeszcze te trzy lata Marga i bedziesz w raju, bedziesz sie bujac w tych chmurach, kto wie moze nawet taka zobaczysz podluzna :D
UsuńJa mam wrazeni ze sie tu rozpuszczam, rozwiewam, wsiakam w bruk razem z kaluzami. Brrr. Zeby te prawdziwe chmury tutaj byly takie jak namalowalam, to by to bylo o wiele latwiej zniesc! :)))
Nawet nie wiesz z jaką przyjemnością obserwuję Twój rozwój ♥
OdpowiedzUsuń:)))
UsuńMilo ze go widzisz, bo ja w porywach szczególnej desperacji (które zdarzaja sie raz na miesiac-dwa) mam ochote zaniechac dalszej produkcji bo "jestem gópia i nic nie potrafie i maluje gorzej niz przed rokiem"
Ale potem mi przechodzi i stwierdzam ze wszystko jedno JAK maluje, wazne ze pozwala mi to nie zwariowac.
Buziaki Monika, w oba poliki jak zwykle: o tu :* i tu :*
Jak Ci tylko przyjdzie do głowy zaprzestanie malowania, a nie daj buk spauzujesz to będziemy musiały POWAŻNIE porozmawiać.
UsuńTy to wiesz jak samego diabla wystraszyc!!! Az poczulam na sobie to palące spojrzenie ;)))
UsuńW takim wiosennym Wichrowie mogłabym zamieszkać, a nawet Wygwizdowie (https://www.google.pl/maps/place/97-570+Wygwizd%C3%B3w/@51.0912604,19.8985605,12.5z/data=!4m5!3m4!1s0x4719e76e548a1001:0x7631e642860d6b0f!8m2!3d51.0980814!4d19.947195)
OdpowiedzUsuńale niestety tam też nastaje jesień, a potem zima :(
Wszystko wszystkim, ale oko me pożądliwie zawisło na labradorytach ;]
Oj uwazaj, to obok Bąkowej Góry jest, nie wiadomo jakie wiatry tam wieją!
UsuńLabradoryty Dziecko Zpieklarodem kupilo na targach mineralów, na których bylysmy jakis czas temu. Trzy ogromne - OGROMNE - hale zapchane takimi cudami, ze oko latalo. Po pieciu godzinach padlysmy na laweczke, wypilysmy butelke wody, zjadlysmy po ciastku i dzielnie ruszylysmy dalej :)
W przyszlym roku tez idziemy, na bank.
Też racja ;)
UsuńZostanę już gdzie jestem - dzisiaj nie dość, że pełnią po oczach to znowu jakieś orkany szalały całą noc i mają szaleć dzień cały.
Woda i ciasto na trzy godziny??? Macie napęd hybrydowy?
Szesc godzin tam bylysmy. Szesc. I wyszlysmy tylko dlatego, ze juz zamykali :D
UsuńW krzyzu mnie lupalo jeszcze dlugo potem. Ale co sie naogladalam, to moje. Z samych tych wszystkich opali, które tam byly, moznaby wybudowac calkiem pokazny mini Mur Chinski, tak w skali 1:10 mysle.
Cudne te chatynki przyklejone do skały nad przepaścią!
OdpowiedzUsuńTęcza i jednorożce som!
Przyzwyczajam się do zmiennej pogody we mnie, oswajam porywy!
Pije zdrowie Twoich jednorozców! I za stabilnosc tęczy, to pięknie że pławisz się w tak pozytywnych zjawiskach :)))
UsuńJak troche poczekam, to pewnie i u mnie w końcu coś zaświeci, byle dotrwać!
o matko znów popadłam w zachwyt i nawet nie wiem czy bardziej nad wietrzną wioską czy nad chmurnymi chmurami.
OdpowiedzUsuńU nas dziś ciepło było a i jasno już dłużej to jakoś powoli człowiek wychodzi z tego zimowego marazmu ale do pięknych kolorów chatek jeszcze dalleeeeeekoooo
PS. 25 lat do emerytury ??? o ja Cię sunę czyżbyśmy były równolatkami ??? hmmm :D
Eeeeee.... jasno? A co to "jasno"? Miasto Jasło znam, ale Jasno?
UsuńPoważnie, ja zapomnialam jak wyglada jasno. Chyba czas zdjecia z urlopu poogladac :)
no jasno, jasno bo ja w poniedziałki do 16.00 na dołku siedzę i jak wychodziłam to było już zawsze ciemno jak w d.... u Afroamerykanina nie obrażając nikogo a tu dziś wychodzę i patrzę i co widzę ??? i widzę, że widzę :D znaczy jasno jeszcze było :) jakoś tak mi się na oko ta różnica rzuciła.
UsuńJa się pocieszam w tę zimową deprechę zdjęciami z urlopu. Inaczej to bym nie dotrwała do wiosny ...
Tez sobie poogladam, jak czas jutro znajde. Moze pomoze. A moze sie porycze ;)))
UsuńAha, a 25 - tak, równo ćwierćwiecze mi zostalo! Niby mam pracowc do 67-o roku życia. To chyba żart jakiś jest... Ty też do 67?
Usuńja nie ryczę ja odliczam już do kolejnego lata i urlopu :)
Usuńnieeee nam w Pl teraz zmienili z 67 z powrotem na 60 dla kobiet a 65 dla mężczyzn ale i tak pewnie będę do 65 pracować bo sobie nie wyobrażam siedzieć od 60-tki w domu. Moja mama ma 63 lata i wciąż gdzieś coś dorabia z nudów i dla rozrywki i kasy rzecz jasna :)
UsuńJa tam sie w domu nie nudze ani chwili , farbki, kredki, drewno z plaz wszystkich moich urlopów - z radoscia bym posiadziala od 60tki (jeju, jak to by bylo niedlugo juz, az sie lezka w oku kreci!)
Usuńmnie strasznie nosi nie usiedzę a talentów nie mam do takich pięknych prac więc pewnie będę biurwą emerytką ;)
UsuńI będzie "To ta, co młodym miejsce zajmuje!" Hy hy :)
UsuńAle znam temat z rodziny wlasnej, znam. Jeszcze rok moze. Jeszcze tylko kilka miesiecy. To moze po 2 dni w tygodniu. Tylko na weekendy. Itd. :-)
heh ... odpowiem takim niezbyt eleganckim powiedzonkiem mojej kumpeli co z prawdziwnej wsi pochodzi: "fajnie się sra jak się rzadkie gówno ma" innymi słowy jak się ma lat 40 i kilka to się już chce emerytury na ten tychmiast ale jak się ma 65 to jednak jeszcze by się pochodziło/posiedziało i no wiesz ...
UsuńU mnie w pracy jedna koleżanka bardzo energiczna i lotna pracuje nadal a lat w tym roku skończy równiutko 70 :D
Fakt, że to zajmowanie młodym miejsc pracy ale z drugiej strony wielu emerytów szybko popada w zdrowotne problemy po zakończeniu aktywności zawodowej ...
To kolezance tylko pozazdroscic! Ja w tym wieku z pewnoscia nie bede lotna, nie ma szans.
UsuńPrzecudne, prze-cud-nias-te!!! Sama nie wiem, co piękniejsze, zawiane miasteczko, czy chmurny pochód. Nie wiem też, jak możesz mieć wątpliwości odnośnie swego talentu!
OdpowiedzUsuńPS Ze mnie też dupa, prawka nie miam, choć zamiary są. Od jakichś 20 lat są. He he.
PPS I też jestem aspołeczna, zuchem, czy tam inną harcerką to nawet przez moment nie byłam.
Piona, Sunsett :-) Zamiary tez miewalam, choc aktualnie mi przeszlo ;)
UsuńJak ja was kocham, od razu się lzej na duszy robi, że jednak są normalni ludzie jeszcze, nie tylko ci super doskonali dookola.
A wątpliwosci to chyba każdy ma, no, przynjmniej od czasu do czasu powinien ;)))
Mieszkałam kiedyś na Wichrowym Wzgórzu.
OdpowiedzUsuńNiedawno byłam w miejscowości, którą zilustrowałaś, ale u mnie nazywała się ona Podgórki.
W związku ze związkiem z powyższymi faktami uprzejmie zapytowuję, czy mogę wysłać maila w sprawie wyżej zamieszczonej ilustracji?
Kalina, cos Ty taka niesmiala? Slij po prostu :-)
UsuńAle jak to na Wichrowym Wzgórzu - naprawde ulica się tak nazywała, czy też bylo całkiem dosłownie wichrowe?
Osiedle się tak nazywało. I słuszna nazwa była. Bardzo słuszna.
Usuńmoże się nazywało wygwizdów ?? :D
UsuńTo miał ten dawca imienia wyczucie sytuacji :)
UsuńPolly, a Wygwizdów tez jest - co udowadnia Pies w Swetrze w linku w swoim komentarzu :-)
o faktycznie nie zauważyłam mea culpa :D
UsuńZakochałam się w Wichrowie...
OdpowiedzUsuń:-)
:-)
UsuńZaloze sie, ze od czasu do czasu kogos stamtad wywiewa, wiec jakby co to kwatery stoja wolne ;)
Interesuje mnie cała wieś, mocium panie...
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńCala wies sie marzy, no, no, szlachcianka Izabella na wlosciach! Sprawdzilam w Wikipedii - na dzien dzisiejszy wioska liczy 314 dusz :)
UsuńDiable, nie rozumiemy się ;-) Na DaWanda da, czy nie da?
UsuńOj, t Kalina wyprzedzila Cie o dlugosc pyska - jeden komentarz wyzej od Ciebie...
UsuńAle jesli jednak sie nie zdecyduje, to wtedy na bank jestes pania na wlosciach. A nawet jak sie zdecyduje - to moge namalowac drugi Wichrów, okazac Vi do wglądu, i wtedy powiesz czy Ci odpowiada.
Może byc taki plan?
Tak czułam, tak czułam... Plan może być, dziękuję :-D
Usuń:-)
UsuńTo dam znać jak sprawy stoją.
Zostałaś złapana Diable na kłamstwie emocjonalno-pisarskim!
OdpowiedzUsuńTe chmury są mega sympatyczne wbrew opisowi :P
więc użyłaś licencjo poetyckiej, by nadać dramatyzmu,a chmury były kochane tak naprawdę!
Niestety dokladnie na odwyrtke - to taka licentia poetica w wersji malarskiej :) Upiekszanie rzeczywistosci, by uczynic ja bardziej znosna i mniej klujaca dla wrazliwego serduszka! Ah, ah!
Usuń:D
UsuńKochałabym te chmury tak mocno, że mogłabym się w takie wytatuować. Nie masz co marudzić, jak takie nad Tobą wiszą!
OdpowiedzUsuńOoj, żeby takie! Niestety to typowy przypadek, kiedy portrecista byl wyjątkowo przychylny i pochlebny modelowi :
UsuńPrzybierając na wadze kilogram rocznie, jakoś się do emerytury dokulasz. Możliwe nawet, że będziesz w stanie na niej wyżyć z otrzymywanych pieniędzy. W najgorszym wypadku zamieszkasz w Portugalii. No i będziesz miała z czego chudnąć po dwa kilogramy rocznie, co da Ci dodatkowe 12,5 roku życia, plus jeszcze lata kolejne aż nie będziesz wyglądać jak nastolatka :)
OdpowiedzUsuńPodoba mi sie Twój tok rozumowania :)))
UsuńSzczególnie ta Portugalia to mocny argument!
O, rany! Ty mnie Diable zamęczysz ocznie i wzrocznie! A ja jak ten mały prosiak (chociaż prosiaki mają problem z oglądaniem nieba) wyciągam racicę i kwiczę w słońce (bosz...wspiełam się na szczyty romantyzmu/dramatyzmu tutaj) - daj, chcę!W końcu się wezmę! Wiesz?:-)
OdpowiedzUsuńKwiki Twe miodem dla uszu mych i balsamen na duszę mą umęczoną! :*
UsuńNie, zebym się narzucala, ale zawsze mozna skorzystac z tej DaWandy i wystawic tam Pakunek Dla Pieprza, zlozony z czego tam dusza pragnie, i tam są chyba wszystkie mozliwe sposoby platnosci teraz. Więc jakby co, to się polecam. Na przyszlosc. Blizszą czy tam dalszą ;)
My też lubimy przez łąki i pola, dróżkami i ścieżynami, przez takie nasze wichrowe miasteczka i wzgórza :) pięknie to ujęłaś :)
OdpowiedzUsuńa u nas słońce! :P
Usuńeehhhh.... a u nas nie :)
UsuńAle kiedys sie pojawi. Musi!
Podczas tego opisanego tu przeciskania sie drózkami wryl mi sie jeszcze jeden obraz: bezkresne pola rzepaku pod blekitnym niebem, po horyzont, a miedzy polami równolegle do horyzontu po ulicy jechal autobus - caly pomalowany na niebiesko, jak to niebo :)
Cudne to tez bylo i manalowalabym to, ale pole rzepaku namalowac jest trudno. Nie umiem :/
A to nie tak zupelnie samiusko jak plaze i moze sie z horyzontem zlewajace?
UsuńRzepak zolciuski jest, jako i zlote piaski, nie? :)
Albo jak stado malych kaczuszek :)
Nie mam zdjecia bo bym Cie dala , bo mam tylko zdjecie maku i chabrów wew zbozu, na tle drzew. Sluze jakby co.
matkohjedynokochano... MORZE, nie moze... piatek wieczór po prz przeczytaniu dwóch prawie identycznych, ale jednak róznych, ofert aplikacji do obróbki polecen zaplaty zrobily mi z mózgu obrok na wodzie... Dobranoc sie z Panstwem na tym forum
UsuńJednolite kolorystycznie powierzchnie to truuuudno. Morze juz latwiej, bo to cale mnustwo kolorów jednk jest. A taki rzepak, albo łąka zielona, to ja nie umiem :-)
UsuńMiłych snów mRufko, dobranoc ;)